Krzysztof Balawejder, prezes wrocławskiego MPK postawił na oryginalny prezent na dzień ojca. Odziany w profesjonalny kombinezon, postanowił własnoręcznie zebrać miód z pasieki Andrzeja Januszkiewicza, jednego z kierowców miejskiego przewoźnika.
Jak mówi Krzysztof Balawejder, pan Andrzej to wspaniały kierowca MPK Wrocław ale i profesjonalny pszczelarz. Miał przyjemność poznać podstawy tego fantastycznego hobby, a przy okazji uzbierać do słoików prezent na Dzień Ojca.
Pan Andrzej będzie miał swoje stoisko na sobotnim pikniku rodzinnym, który miejski przewoźnik zorganizuje na wrocławskich Partynicach.
Sztafeta pokoleń w MPK Wrocław
Nie jest wcale rzadkością, że z ojca na syna lub córkę przechodzi… kierownica autobusu albo miejsce za pulpitem tramwaju. We wrocławskim MPK, na ponad 2800 osób, pracuje co najmniej kilkudziesięciu mężczyzn, których dzieci również zdecydowały się na zatrudnienie w spółce.
– MPK to firma o długich tradycjach. Cieszymy się, że są one przekazywane są z pokolenia na pokolenie nie tylko w naszych zakładach, także w rodzinach naszych pracowników – mówi prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder. – Sztafeta pokoleń w naszej spółce to także sztafeta „empekowego” etosu pracy, czyli m.in. służby mieszkańcom i odpowiedzialności.
Adrian Olejnik do pracy u miejskiego przewoźnika zdecydował się przyjść z pasji do tramwajów, którą od najmłodszych lat zaszczepił w nim ojciec – Dariusz. Obaj pracują dziś jako motorniczowie zajezdni „Borek” przy ul. Powstańców Śląskich.
– Od początku swojej pracy mogłem liczyć zawsze na dobre, ojcowskie rady dotyczące prowadzenia tramwaju czy radzenia sobie z różnymi awaryjnymi sytuacjami – mówi pan Adrian.
Ale, jak się okazuje, również ojciec może dużo nauczyć się od syna.
– Adrian zawsze przekazuje mi różne nowinki dotyczące tramwajów. Bywa też, że spotkamy się gdzieś na pętli i wtedy jest czas, by wspólnie przedyskutować np. sytuację drogową na mieście – mówi tata Adriana, pan Dariusz.
Piotr Krejner fot. mat. pras.
Kogo ta świnia belwajder obchodzi po co te artykuły o lewej ręce sutryka i jednej z większych świń w Polsce, bilety drogie, ten co robi sobie zdjęcia z prezesem to jakiś przydupas, normalni kierowcy mpk brzydzą się nim bo mają sprawy w sądzie za wykolejenia które są spowodowane złą infrastrukturą drogową