Michał Szczerba, Michał Jaros i Dariusz Joński – posłowie Koalicji Obywatelskiej przeprowadzili w środę kontrolę poselską w Szpitalu Tymczasowym przy ul. Rakietowej.
W szpitalu przy ul. Rakietowej ma działać jeden z modułów. Będzie mógł pomieścić 95 osób. Wedle zapowiedzi mają to być osoby przechodzące COVID-19 w stopniu „średnim”, czyli wymagające pomocy medycznej, ale nie intensywnej terapii.
Jaki jest tego cel? Po przeniesieniu części pacjentów ze szpitali do szpitala polowego, w podstawowych placówkach ma być więcej miejsc dla pacjentów wymagających intensywnej terapii.
Posłowie zarządzili kontrolę placówki. – Sprawdzimy co do złotówki każdą fakturę i każdy wydatek tego szpitala. – mówił poseł Michał Jaros.
Michał Szczerba wtórował:
Popełniamy dokładnie te same błędy, które rząd popełniał w marcu i kwietniu. Pamiętamy, że liczba zabiegów i operacji, w kwietniu to było 90% mniej niż rok wcześniej. Tak naprawdę otwarcie tych 11 szpitali tymczasowych, w tym najdroższego – wrocławskiego, w okresie wcześniejszym pozwoliłoby być może, że te zabiegi i operacje planowane, mogłyby się normalnie odbywać . To szpital, który jest, ale tak, jakby go nie było
Co wyniknęło z kontroli poselskiej? Według parlamentarzystów, którzy zwołali konferencję prasową na wrocławskim rynku, budowa szpitala kosztowała 75 mln zł, zaś koszt jego miesięcznego utrzymania to wydatek rzędu 830 tys. zł. Posłowie ustalili, że umowa na dzierżawę obiektu przy ul. Rakietowej kończy się w czerwcu tego roku. Właściciel ma otrzymać 3 mln zł na ponowne przystosowanie swoich budynków do poprzednich celów.
Co na to władze województwa? Wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski w grudniowej rozmowie z „Wrocławskimi Faktami” na pytanie o kwotę 75 mln zł odpowiedział:
Dlaczego jest najdroższy? Jest chyba najlepiej przygotowany. Pod tym względem były wysoko postawione wymagania szpitala patronackiego, którym jest Uniwersytecki Szpital Kliniczny. Stawiał on żądania, które zostały spełnione. To szpital bardzo dobrze przygotowany – oczywiście jest szpitalem rezerwowym. Pamiętajmy, że szpitale rezerwowe są szykowane na naprawdę zły moment. Kiedy startowaliśmy z budową pod koniec października mieliśmy dynamiczne przyrosty i gdyby się one utrzymały, na początku grudnia mielibyśmy sytuację zapaści.
Filip Macuda foto: FB Michał Jaros
Komentowane 1