W meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Wisłę Płock 2:1. Decydującego o trzech punktach gola zdobył kapitan Patrick Olsen.
MOMENTY MECZU:
3. minuta: Śląsk trafił do bramki, ale podanie Quintany do Yeboaha było wykonywane zza linii bocznej.
38. minuta: Nahuel Leiva kropnął z dystansu, jego uderzenie odbił Kamiński. Dobitki próbował Poprawa, ale nie oddał czystego strzału.
42. minuta: Niezłe dośrodkowanie Bejgera, główkował Yeboah, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.
47. minuta: Dobre, dalekie podanie od Verdaski do Schwarza. Czech w polu karnym zablokowany przez Rzeźniczaka i rzut rożny dla Śląska.
61. minuta: Ależ bombę posłał Yeboah! I to bombę celną! Ghański Niemiec zszedł do środka, uderzył lewą nogą i piłka tuż przy słupku wpadła do siatki. Asystę notuje Leiva. 1:0 dla Śląska.
69. minuta: Yeboah przejął piłkę na środku boiska, wypuścił Quintanę, a Hiszpan będąc w polu karnym uderzył w słupek.
84. minuta: Wolski wygrał pojedynek z Olsenem, Verdasca też za bardzo nie przeszkadzał. Warchoł wpadł w pole karne i pokonał Leszczyńskiego. Niespodziewany, ale wyrównujący gol Wisły. 1:1.
90. minuta: Olsen wykorzystuje dośrodkowanie Konczkowskiego, uprzedza rywali i pakuje piłkę do siatki! Bezcenne trafienie kapitana WKS-u! 2:1
WISŁA PŁOCK 1:2 ŚLĄSK WROCŁAW (0:0)
- 0:1 John Yeboah’61
- 1:1 Damian Warchoł’84
- 1:2 Patrick Olsen’90
Wisła: Kamiński (gk) – Sulek, Rzeźniczak (k), Kapuadi – Vallo (58’Lesniak), Szwoch (58’Rasak), Furman (77’Kvocera), Tomasik – Davo (66’Warchoł), Sekulski (66’Kolar), Wolski
trener: Pavol Stano
Śląsk: Leszczyński (gk) – Poprawa, Verdasca, Gretarsson – Bejger (72’Konczkowski), Olsen (k), Schwarz, Garcia – Yeboah (79’Samiec-Talar), Quintana, Leiva (72’Bergier)
trener: Ivan Djurdjević
- Stadion im. Kazimierza Górskiego, Płock
- widzów: 4300
- sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
- żółte kartki: Garcia, Verdasca – Furman, Tomasik
OCENY PIŁKARZY ŚLĄSKA:
Rafał Leszczyński – (5) Nie miał wiele pracy, a tą którą miał wykonał dobrze. Przy golu bez szans.•
Konrad Poprawa – (5) Solidny mecz Poprawy. Razem z kolegami ze środka obrony nie dał pograć Sekulskiemu, a przy golu Wisły nie ponosi żadnej winy.
Diogo Verdasca – (5) Grał na najwyższą notę pośród stoperów WKS-u, ale ponosi część winy za gola. Nie doskoczył do ogrywającego Olsena Wolskiego, spóźnił się z interwencją, a piłka trafiła do Warchoła. Za to jest 5, a bez tego można byłoby mu dać 6, bo był liderem defensywy.
Daniel Gretarsson – (5) Mógł, a nawet powinien był dobić ten strzał Nahuela, ale jako że WKS i tak wygrał, a on jest jakby nie patrzeć stoperem, to nie powód do obniżania oceny. Obowiązki defensywne wykonane solidnie.
Łukasz Bejger – (5) W pierwszej połowie bardzo aktywny, podłączał się pod akcje ofensywne raz za razem i posyłał niezłe piłki w pole karne. Po przerwie bardziej skupiony na bronieniu, co też robił naprawdę dobrze. Występ najprościej mówiąc… dobry. Tak z przodu jak z tyłu.
Petr Schwarz – (6) W końcówce spotkania już ledwo zipał, ale to z uwagi na ciężką pracę jaką dziś wykonał. Ta praca pozwoliła w dużej mierze na wyłączenie środka pola, w którym byli Furman, Davo, czy Szwoch. Bardzo istotny element tej wygranej.
Patrick Olsen – (6) Przy golu Warchoła nie zatrzymał Wolskiego, choć powinien był. Za to mały minus. Ale zrehabilitował się zwycięskim trafieniem, a przed bramką Wisły grał naprawdę dobrze.
Victor Garcia – (5) Lewe wahadło dziś mniej widoczne niż prawe, ale obowiązki defensywne wykonane jak najbardziej prawidłowo. Ot taki po prostu poprawny mecz Hiszpana.
John Yeboah – (7) Od początku spotkania aktywnie szukał swoich okazji, a jak takową otrzymał to huknął nie do obrony. Sporo dobrych akcji, występ okraszony bramką, potwierdzenie naprawdę dobrej formy
Nahuel Leiva – (4) Poza jednym strzałem, który powinien był dobić Gretarsson, najmniej widoczny z pomocników WKS-u. W końcówce miał szansę na 3:1, ale tak dryblował, że okiwał przede wszystkim sam siebie. Słaby mecz skrzydłowego.
Caye Quintana – (4) Jego najlepszy występ w Śląsku od dawna, choć w tym wypadku oznacza to przyzwoity mecz. Ale problemem była skuteczność. Miał dwie bardzo dobre okazje, obie zmarnował i za to minus do oceny, bo napastnik takowe wykorzystywać musi. Ma szczęście, że Śląsk i tak wygrał ten mecz.
Rezerwowi:
Martin Konczkowski – (6) To on posłał podanie do Olsena zaliczając piekielnie ważną asystę. W defensywie niczego nie popsuł, także jego zmiana była naprawdę dobra. Za konkret dostaje ocenę, mimo iż wszedł po 70. minucie.
Sebastian Bergier – grał za krótko aby go ocenić.
Piotr Samiec-Talar – grał za krótko aby go ocenić.
relacja: Filip Macuda oceny: Bartosz Królikowski