Osoby parające się złodziejskim procederem często wykorzystują np. tłum, aby zamaskować swoje działanie. Wyszukują swoich potencjalnych ofiar w środkach komunikacji publicznej, na targowiskach lub sklepach wielkopowierzchniowych.
Robiąc szybkie zakupy, co chwila zmieniając sklep, nie zawsze ma się czas, aby włożyć portfel do wewnętrznej kieszeni torebki i plecaka, tylko zwyczajnie ląduje on w kieszeni. Takie zachowania wychwytują kieszonkowcy i kiedy tylko nadarza się okazja, kradną cudze pieniądze, dokumenty lub telefony.
Na szczęście przestępcy również są obserwowani. Na przykładzie z jednej z wrocławskich galerii handlowych, gdzie doświadczenie pracownika ochrony oraz szybkość działania policjantów doprowadziły do zatrzymania dwóch kobiet, podejrzanych o kradzież, można się przekonać, że kradzieże nie popłacają. Nietypowe zachowanie pewnych kobiet wychwycił pracownik galerii, który tego dnia obsługiwał monitoring placówki. Natychmiast o swoich spostrzeżeniach poinformował funkcjonariuszy z komisariatu przy ul. Iwana Połbina. Ci potrzebowali zaledwie kilku minut, aby zjawić się na miejscu i namierzyć dwie kobiety, jak się po chwili okazało, obywatelki Bułgarii.
W czasie dalszych czynności z zatrzymanymi obywatelkami Bułgarii funkcjonariusze postawili im zarzuty kradzieży na terenie wrocławskiego Śródmieścia, a także usiłowania dokonania kradzieży na terenie Fabrycznej. Wyszło na jaw, że kobiety są również podejrzane o kradzież w Gliwicach i już nie raz były notowane, w związku z przestępstwami przeciwko mieniu. Teraz, zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozić im może kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jej wysokości zadecyduje sąd.
Poprzez: KMP Wrocław