W jednym z dużych centrów dystrybucyjnych na Bielanach Wrocławskich doszło do scysji, na miejsce której wezwani zostali policjanci. Pracownica ochrony chciała sprawdzić telefon, który miał przy sobie jeden z pracowników, pod kątem legalności jego posiadania
Mężczyzna jednak zaczął być bardzo agresywny, odepchnął kobietę, a telefonem rzucił o ziemię. Dzięki temu, że w pobliżu był drugi ochroniarz, kobiecie otrzymała natychmiastowe wsparcie i wezwany został patrol policji. Sprawcą był młody mężczyzna, zatrudniony w tym magazynie handlowym. Okazało się, że z miejsca swojej pracy wynosił sprzęt elektroniczny, głównie telefony i smartwatche.
Kryminalni ujawnili przy 20-letnim mieszkańcu Legnicy inne telefony pochodzące z kradzieży o łącznej wartości ponad 6 tys. zł. Przypuszczenia pracownicy ochrony były zatem zasadne, ponieważ telefon, którym mężczyzna rzucił o podłogę, również był skradziony. Zabrał go z magazynu, w którym pracował, a następnie usiłował wynieść na zewnątrz. To nie był jednak koniec jego problemów. Policjanci Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego z Krzyków udowodnili zatrzymanemu dokonanie również innych kradzieży z magazynu, w którym był zatrudniony.
Mężczyzna usłyszał już w tej sprawie zarzut kradzieży w czynie ciągłym na kwotę nie mniejszą niż 35 tys. zł. Jego łupem padały m. in. tablety, smartwatche i telefony.
Mężczyzna usłyszał także zarzut rozboju i odpowie za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu pracownicy ochrony. Jeszcze na miejscu interwencji okazało się również, że 20-latek jest osobą poszukiwaną, ponieważ nie powrócił do ośrodka wychowawczego. Teraz będzie musiał odpowiedzieć za kradzież i za rozbój przed sądem. Na podstawie zgromadzonego przez mundurowych z Krzyków materiału dowodowego, sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Poprzez: KMP Wrocław