Wydawało się, że Śląsk Wrocław niczego jednak nie zrobi w zimowym okienku transferowym. Otóż jednak zrobił. Nowym piłkarzem WKS-u został 21-letni napastnik Patryk Szwedzik z GKS-u Katowice. Przybycie młodego piłkarza oznacza jednak pożegnanie innego. Do katowickiego klubu w ramach wymiany powędrował bowiem Sebastian Bergier.
Szwedzik pochodzi z bliskiej Wrocławiowi Legnicy. To właśnie w akademii Miedzi stawiał swoje pierwsze kroki w piłce nożnej, ale szybko przeniósł się na Górny Śląsk do Katowic. Wraz z GieKSą grał jeszcze w II lidze, ale tam jako nastolatek uzbierał łącznie jakieś 250 minut, w których strzelił dwa gole. Dużo lepiej radził sobie w I lidze, do której GKS awansował przed sezonem 2021/22. W nim w 29 meczach strzelił 7 bramek i zaliczył 3 asysty. Za to w bieżących rozgrywkach balansował na linii pierwszej jedenastki i wchodzenia z ławki, ale mimo to jesienią ustrzelił 3 gole oraz dorzucił 2 asysty w 16 spotkaniach. Katowiczanie zakończyli zaś rundę na ósmym miejscu.
Mierzący 185 cm wzrostu napastnik podpisał ze Śląskiem umowę do czerwca 2025 roku. Jego przyjście oznacza jednocześnie odejście Sebastiana Bergiera, który w ramach rozliczenia trafił do GKS-u. Licznik występów wychowanka WKS-u dla pierwszej drużyny zatrzymał się na 35-ciu, w których strzelił tylko jednego gola w Pucharze Polski. Znacznie lepiej Bergier radził sobie w rezerwach, gdzie zdobył 46 bramek w 86 spotkaniach. Będzie to jego drugie w karierze podejście do I ligi. Wcześniej w sezonie 2018/19 był wypożyczony najpierw do Stali Mielec, a potem do Wigier Suwałki. W żadnym z 18 spotkań nie trafił do siatki przeciwnika.