Reprezentacja Polski pokonała Albanię 1:0 i odniosła pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego selekcjonera Fernando Santosa. Decydującego o triumfie gola, tuż przed przerwą, zdobył Karol Świderski.
W porównaniu do piątkowego meczu z Czechami Fernando Santos dokonał czterech zmian w składzie. Miejsce w jedenastce stracił tercet Krystian Bielik, Michał Karbownik i Sebastian Szymański. W podstawowym zestawieniu znaleźli się Nicola Zalewski, Jakub Kamiński i Karol Świderski. Do pierwszego składu wskoczył również Bartosz Salamon. Przemeblowanie obrony zostało wymuszone kontuzją Matty’ego Casha.
W zasadzie, gdyby podsumowanie pierwszej połowy ograniczyć do wspomnienia gola Karola Świderskiego, to nic by się nie stało. Brakowało składnych akcji, brakowało przyspieszenia i elementu zaskoczenia. “Biało-czerwoni” objęli prowadzenie w 42. minucie, kiedy to sprzed pola karnego uderzył Jakub Kamiński, piłka odbiła się od słupka i największą przytomnością umysłu wykazał się zawodnik Charlotte. Świderski udowodnił, że jest piłkarzem niezwykle cennym dla reprezentacji i nawet w momentach, kiedy nie idzie mu w klubie, warto mu zaufać w narodowych barwach.
Za wyjątkiem akcji bramkowej próżno było pochwalić reprezentację Polski za pierwszą połowę. Akcje starał się napędzać Nicola Zalewski, ale to było zbyt mało.
Albańczycy w pierwszej połowie postraszyli Polaków strzałem z dystansu. Szczęścia spróbował Sokol Cikalleshi, na posterunku był jednak Wojciech Szczęsny. Po zmianie stron goście mogli wyrównać, lecz kolejny raz musieli uznać wyższość polskiego bramkarza. Golkiper Juventusu nie dał się pokonać Uzuniemu i Asllaniemu.
Pod drugą bramką także było gorąco. Indywidualnej akcji spróbował Lewandowski i kiedy wydawało się, że lob napastnika Barcelony wpadnie do bramki i uszczęśliwi Stadion Narodowy, w ostatniej chwili piłkę sprzed linii bramkowej wybił Marash Kumbulla. “Biało-czerwoni” bliscy podwyższenia wyniku byli także po rzucie rożnym. Główka Jakuba Kiwiora nieznacznie minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Strakoshę.
Albańczycy do końca meczu praktycznie nie tworzyli sobie sytuacji podbramkowych, ale – po stracie piłki przez Roberta Lewandowskiego – przeprowadzili groźną kontrę, która o mały włos mogła zakończyć się wyrównującym trafieniem. Pomocną dłoń do Polaków wyciągnął Myrto Uzuni strzelając obok bramki.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i “Bialo-czerwoni” mogą świętować pierwszą wygraną pod wodzą Fernando Santosa. Nie był to najpiękniejszy mecz, ale biorąc pod uwagę efekty wizualne z piątku, nastąpiła nikła poprawa. Przede wszystkim wynikowa.
POLSKA 1:0 ALBANIA (1:0)
- 1:0 Karol Świderski’42
Polska: Wojciech Szczęsny (gk) – Przemysław Frankowski, Bartosz Salamon, Jan Bednarek, Jakub Kiwior – Jakub Kamiński, Karol Linetty (78’Damian Szymański), Piotr Zieliński, Nicola Zalewski (68’Michał Skóraś) – Karol Świderski (89’Sebastian Szymański), Robert Lewandowski (k)
trener: Fernando Santos
Albania: Thomas Strakosha (gk) – Ivan Balliu, Marash Kumbulla, Enea Mihaj, Elseid Hysaj (k) – Ylber Ramadani, Klaus Gjasula (88’Qazim Laci), Jasir Asani (70’Anis Mehmeti) – Kristjan Asllani (76’Nedim Bajrami) – Myrto Uzuni, Sokol Cikalleshi (76’Taulant Seferi)
trener: Sylvinho
- PGE Narodowy, Warszawa
- sędziował: Slavko Vincić (Słowenia)
- żółte kartki: Linetty, Salamon – Hysaj, Laci
Komentowane 1