Sekundy. Tyle od tragedii dzieliły chłopca, który wjechał pod nadjeżdżający tramwaj. Opiekunka młodego rowerzysty została z tyłu. Na szczęście – motorniczy tramwaju zdołał wyhamować.
Do sytuacji doszło na skrzyżowaniu ulic Kazimierz Wielkiego, Piotra Skargi, Oławskiej i pl. Dominikańskiego (zdjęcie). Młody rowerzysta niemal wjechał pod nadjeżdżający ze stron ulicy Kazimierza Wielkiego, tramwaj.
Takie sytuacje, niestety, zdarzają się wyjątkowo często. Dzieci, zwłaszcza kiedy na dworze robi się ciepło, chętniej sięgają po rowery. Rolą rodziców i opiekunów jest jednak niedopuszczenie do sytuacji takich, jaka miała miejsce we wtorkowy poranek.
Filip Macuda foto: google.maps.com
Komentowane 1