Jak na „zieloną stolicę Polski” – jak zdaniem niektórych można określać Wrocław – nadal sporo jest o nas „betonowych pustyń”. O ile funkcjonalność placu Wolności zdaje się mieszkańcom odpowiadać, nawet pomimo jego konstrukcji, o tyle aranżacja placu Nowy Targ budziła kontrowersje od czasu publikacji projektu.
Czy władze miasta znalazły wreszcie koncepcję, która będzie stanowić optymalne zagospodarowanie przestrzeni? Ratusz rozpoczął poszukiwanie organizatora strefy rekreacyjno-gastronomicznej, która – wraz z roślinną instalacją – miałaby się pojawić na placu Nowy Targ. Biuro Rozwoju Gospodarczego w ogłoszeniu konkursowym zaznacza, że wyłoniony w postępowaniu podmiot miałby prowadzić strefę trzy lata i zapewnić organizację minimum czterech imprez plenerowych rocznie.
Urzędnicy nie zamierzają jednak wierzyć oferentowi jedynie na słowo. W wymogach konkursowych rozpisano, że zgłaszający się potencjalny organizator ma obowiązek wykazać doświadczenie w organizacji minimum trzech imprez plenerowych zorganizowanych w okresie dwóch lat. To nie jedyne wymagania, gdyż BRG pisze również o obowiązku zapewnienia minimum dwóch food trucków, wózków rowerowych czy wspomnianej instalacji roślinnej.
Poza tym, wszystkie stoiska na strefie będą musiały funkcjonować ekologicznie, podobnie jak bożonarodzeniowy jarmark. Elektryczne lub gazowe piece, papierowe talerze czy zakaz dystrybucji bezpłatnych toreb foliowych to podstawowe wymogi.
Ratusz czeka na oferty do 17 czerwca br., a rozpatrzone zostaną do 26 czerwca. Biuro Rozwoju Gospodarczego przedstawiło proponowany kształt strefy: