Po zwycięskim debiucie Ertugrula Erdogana na stanowisku trenera koszykarskiego Śląska Wrocław, WKS rozegra pierwszy mecz w EuroCup pod jego wodzą. Nie ma się co czarować, na walkę o awans z grupy jest za późno. Ale na podreperowanie bilansu, by nie skończyć z 1 zwycięstwem już nie. Wrocławianie zmierzą się w Hali Stulecia z angielskim London Lions.
Prawie 1,5 miesiąca na jakąkolwiek wygraną musiał czekać zespół Śląska Wrocław. Brzmi absurdalnie w kontekście tego zespołu, ale niestety tak właśnie było. Na szczęście zła passa została przełamana, wrocławianie pokonali dość pewnie Twarde Pierniki Toruń i wywalczyli 16. wygraną w Energa Basket Lidze. W ich grze wielkiej rewolucji jeszcze nie było, musi minąć trochę czasu, żebyśmy mogli ten zespół nazwać Śląskiem Wrocław Ertugrula Erdogana. Ale niektórzy gracze błysnęli mocniej niż wcześniej. Zwłaszcza Arciom Parakhouski, który rzucił 17 pkt i miał 12 zbiórek. Zdecydowanie najlepszy tego notorycznie zawodzącego za czasów Andreja Urlepa zawodnika.
Taki lider był w tamtym meczu bardzo potrzebny i z London Lions również będzie, bo z powodu choroby ponownie nie zagra Aleksander Dziewa. Jeden z bardzo niewielu, którzy w EuroCup faktycznie potrafili pokazać wymagany poziom. Mimo jego braku Śląsk może, a wręcz powinien powalczyć. Nie o awans, bo na to realne szanse zniknęły. Ale o lepszy bilans jak najbardziej. Przed nimi jeszcze cztery europejskie spotkania.
Najpierw podejmą w Hali Stulecia zespół London Lions. Brytyjczycy zajmują siódme miejsce w grupie B, ale ich bilans 6 zwycięstw i 8 porażek sprawia, że są już pewni awansu do 1/8 finału. Londyńczycy wygrali swój ostatni mecz w EuroCup z Hamburg Towers 83:66, czym właśnie przyklepali tenże awans. W tamtym meczu błysnęli Amerykanie Kosta Koufos oraz Sam Dekker. Ten drugi to największa gwiazda zespołu. Ponad 200 spotkań w NBA nie wzięło się znikąd. Dekker rzuca w EuroCup średnio 19 pkt na mecz.
Starcie WKS Śląsk Wrocław – London Lions odbędzie się w środę 8 marca o 18:45 w Hali Stulecia. Transmisja na Polsacie Sport.