Jedne z najlepszych życzeń jakie można by komuś złożyć na nadchodzący rok to „obyś miał taki 2023 rok, jak koszykarski Śląsk Wrocław 2022 rok w Energa Basket Lidze”. W tym sezonie totalna dominacja i bilans 13-0, poprzedni zakończony mistrzostwem kraju. Mistrzostwem do którego droga zaczęła się od wielkiego powrotu. Na dodatek z rywalem, z którym WKS otworzy swój nowy rok, czyli Zastalem Zielona Góra.
Jest 18 kwietnia 2022 roku. Śląsk minimalnie, bo 83:85, przegrywa drugi mecz ćwierćfinałowej rywalizacji sezonu 2021/22. Jej stan to 2:0 dla Zastalu, a WKS jest o krok od odpadnięcia i musi dwa razy wygrać w Hali Stulecia, a potem trzeci raz już w Zielonej Górze. Tydzień później rozpoczyna się wielka historia. Dnia 25 kwietnia 2022 roku wrocławianie demolują rywali 95:68, dwa dni później znów zwyciężają (87:80). O wszystkim decyduje piąty mecz, znów w lubuskim.
Po dwóch kwartach jest źle, rywale prowadzą 54:45. Ale WKS po raz kolejny powraca do życia. Na 4 minuty przed końcem obejmują prowadzenie, którego dzięki znakomitej końcówce zwłaszcza Ivana Ramljaka już nie wypuszczają. Śląsk triumfuje 86:80 i po fenomenalnym powrocie awansuje do półfinału. Co było potem wszyscy wiemy. Epicka rywalizacja z Czarnymi Słupsk, w której wygrywa się tylko na wyjeździe i to wysoko. WKS przegrał jeden mecz u siebie 60:123! Ale to oni ostatecznie awansowali do finału, gdzie nie dali już się tak „dotknąć” Legii Warszawa. Osiemnaste mistrzostwo w historii klubu stało się faktem.
Wszystko zaczęło się od rywalizacji z Zastalem Zielona Góra. Od niej też WKS rozpocznie rok 2023. Kilka miesięcy od tamtych wydarzeń sytuacja tych zespołów jest zgoła odmienna. Śląsk to absolutny ligowy niszczyciel. Trzynaście zwycięstw z rzędu, w większości bardzo pewnych. Takich jak w ich ostatnim starciu ze Stalą Ostrów Wielkopolski, gdy bez większych turbulencji wygrali 83:68 w ligowym hicie.
Co zaś z Zastalem? To póki co nie jest dobry sezon w ich wykonaniu. Dopiero dziewiąte miejsce w tabeli z bilansem 7-6 to jak na klub z takimi ambicjami słaby wynik. Zielonogórzanie fatalnie wystartowali, bo trzema porażkami. Potem mieli serię 5-ciu zwycięstw, ale od 1,5 miesiąca są nierówni. Na ostatnich pięć spotkań wygrali tylko dwa z Arką Gdynia i Sokołem Łańcut.
Nie mają już w składzie takich liderów jak Dragan Apić czy Nemanja Nenadić w zeszłym sezonie. Brakuje także Jarosława Zyskowskiego. Niemniej jest choćby mierzący aż 211 cm Czarnogórzec Alen Hadzibegović ze średnią ponad 15 pkt na mecz. Wrocławianie napotkają także Jana Wójcika, który przed sezonem przeniósł się do Zielonej Góry. Co ciekawe do Polski przybył też jego brat Szymon, także obaj synowie legendarnego Adama Wójcika zmierzą się z WKS-em.
Mecz WKS Śląsk Wrocław – Zastal Zielona Góra odbędzie się w niedzielę 1 stycznia 2023 roku w Hali Stulecia o 17:30. Transmisja na Polsacie Sport.