Nostalgiczny wpis Jacka Sutryka po 4 latach rządzenia. Podsumował kadencję

Uwaga, będzie długo

Tak było dokładnie 21.10.2018 r. Wybory. Dziś mijają 4 lata.

Nic w moim myśleniu o Wrocławiu się nie zmieniło – pozostaje dla mnie Naszą Wspólną Sprawą.

Nigdy tak naprawdę nie miałem czasu nawet „ucieszyć się” tą prezydenturą.

Po wygranej od razu ruszyliśmy do pracy. Nikt z nas wówczas nie myślał, że to będzie chyba najtrudniejsza kadencja, w bez mała 30 – letniej historii polskiego samorządu. Ja też zresztą mam pewne subiektywne porównanie (i ocenę) – w końcu pracuję 16 lat w samorządzie Wrocławia. Wcześniej jako Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych.

Jasne, że nigdy nie było łatwo. Ale nigdy też nie było takiej kumulacji trudnych spraw w tak krótkim czasie.

Rozpoczęło się od brutalnego mordu na Prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu. Następnie seria wyborów, które jeszcze bardziej podzieliły Polaków. Napięcia społeczno-polityczne z tego wynikające. Wreszcie Covid, który zmienił nasze życie w wielu wymiarach. Dalej wojna w Ukrainie, która spowodowała największy kryzys uchodźczy w powojennej Europie. Wreszcie kryzys gospodarczo-ekonomiczny jakiego nie znaliśmy. A jego rozmiary są ciągle trudne do przewidzenia.

Ale pomimo tego wszystkiego udało się wiele zrobić:

– kończymy budowę dwóch nowych linii tramwajowych za ponad 500 mln (największa inwestycja transportowa ostatnich dekad)

– remontujemy 3 mosty Pomorskie za ponad 70 mln

– remontujemy ul. Pomorską za blisko 70 mln

– na Brochowie zbudowaliśmy filie Aquaparku w miejscu starego, lata nieczynnego basenu, a budowę nowej filii rozpoczęliśmy przy ul. Wilanowskiej za ponad 40 mln

– remontujemy podwórka- choć dużo pracy przed nami jeszcze, bo jest ich blisko 1000

– robimy przez MPK Wrocław #TORYwolucja.

Dziesiątki milionów poszły na remonty szyn, zwrotnic, rozjazdów, krzyżownic, trakcji ect. Dzięki temu nikt nie mówi już o wykolejeniach, a przecież od tego kadencję zaczynałem – remontujemy drogi, chodniki, zakładamy nowe parki i zieleńce. Skończyliśmy analizę pół irygacyjnych, które mam nadzieję, że zostaną parkiem.

– Uruchomiliśmy wiele programów społecznych, w tym taxi senior, wyprawka dla niemowlaka, szczepienia hpv dla chłopców. Rozwijamy sieć osiedlowych Centrów Aktywności Lokalnej. Wspieramy seniorów i ich aktywności.

– Wymieniliśmy kilka tysięcy pozaklasowych pieców, które nas trują i dalej będziemy to robić.

Wiele tematów i zrealizowanych zadań z wielu dziedzin nie jestem już w stanie poruszyć tutaj, bo Was zanudzę A mogę o tym godzinami. Żyję bowiem każdym tematem.

Zapewniam, że jest ich wiele. Dzieją się każdego dnia. Zapraszam przekonajcie się sami wchodząc na stronę sutryk.pl lub Wrocław.pl

To wszystko, to oczywiście nie jedynie moja zasługa. To zasługa moich koleżanek i kolegów i wszystkich mieszkańców Miasta, którym na tym wyjątkowym, kochanym mieście bardzo zależy. O które dbają i troszczą się każdego dnia. Za to Wam moi drodzy dziękuję.

Napisałem o tym, co udało się zrobić. Należałoby do tego katalogu spraw dołożyć pewnie jeszcze kilometry nowych ścieżek i drog rowerowych i wiele więcej.

Zdaję sobie sprawę, że zostało przed nami dużo więcej do zrobienia niż zostało zrobione. O tym chętniej wszyscy mówią. Bowiem w naszej jest bardziej dostrzegać i akcentować co przed nami, niż cieszyć się z tego co się udało.

O tym zresztą szybko się zapomina i jeszcze szybciej do tego przyzwyczaja.

Przyjmuję to wszystko i rozumiem, ale pamiętajmy… Mówię od początku, że Wrocław (jak go kocham nad życie), nie jest miastem „skończonym/kompletnym” i tak zawsze będzie. Ja odejdę, a i tak pozostanie wiele do zrobienia. Pamiętajmy o tym proszę. Bądźmy też cierpliwi i wspierajmy się w tym trudnym czasie.

Za wszystko, za Was, za Wrocław po prostu w 4 rocznicę dziękuję.

Jestem dumny, że mogę chwilowo kierować

miastem, w którym się urodziłem i wychowałem, w którym urodzili sie moi rodzice i które dziadkowie dźwigali po 1945 ze zgliszczy Festung Breslau.

Niech żyje Wrocław!

Jacek Sutryk