Wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o głośnym zachowaniu mieszkańców w jednym z budynków mieszkalnych na terenie podwrocławskich Bielan. Hałas uniemożliwiał spoczynek nocny pozostałym lokatorom budynku. Funkcjonariusze szybko ustalili, z którego lokum wydobywają się przeszkadzające innym hałasy. Kiedy policjanci zapukali do drzwi mieszkania, głośna muzyka nagle ucichła. Dopiero po wielokrotnej próbie nawiązania kontaktu z przebywającymi w środku osobami, drzwi otworzyły się.
Za nimi stali dwaj mężczyźni, w wieku 33 i 36 lat oraz 59-letnia kobieta. Mieszkańcy od początku zachowywali się arogancko w stosunku do interweniujących policjantów. Najemca mieszkania, mimo ciążącego na nim obowiązku, nie chciał podać swoich danych osobowych i okazać dokumentu tożsamości.
Chwilę później bez jakiegokolwiek powodu, matka mężczyzny zaczęła szarpać policjanta oraz towarzyszącą mu funkcjonariuszkę, a do niej dołączyli synowie. Jeden zaczął przepychać się z mundurowymi, a drugi w tym czasie groził im pozbawieniem życia. Kobieta i mężczyzna zaczęli zachowywać się bardzo agresywnie w stosunku do policjantów. Próbowała nawet ugryźć funkcjonariuszkę, a jej syn podczas szarpania się z policjantem, starał się zepchnąć policjanta ze schodów. Kolejny z mężczyzn, w tym czasie kierował groźby karalne wobec mundurowych.
W takiej sytuacji policjanci musieli zadziałać zdecydowanie i użyć środków przymusu bezpośredniego. Dopiero wtedy opanowano agresywne zapędy 36-latka oraz pozostałych członków jego rodziny.
Wobec 33-latka, jego 36-letniego brata oraz 59-letniej kobiety, sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego. Za popełnione przestępstwa, w świetle obowiązujących przepisów, grozić im może kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci codziennie przeprowadzają wiele interwencji. W trakcie tych działań zdarzają się sytuacje, gdy mundurowi stają się celem ataków słownych, a nawet fizycznych ze strony ich uczestników. W takich okolicznościach policjanci muszą działać zdecydowanie, łącznie z użyciem środków przymusu bezpośredniego, z czym muszą liczyć się osoby naruszające obowiązujące prawo. Agresorzy w przypływie emocji nie są często świadomi, jak dużą odpowiedzialność mogą ponieść w związku z atakiem na funkcjonariusza publicznego i próbą wpłynięcia na czynności urzędowe. Zgodnie z obowiązującym kodeksem karnym, mogą to być nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Poprzez: KMP Wrocław