Nie mieli łatwo zawodnicy Gwardii Wrocław, wiele razy wychodzili z opresji, ale podołali wszelkim wyzwaniom! Gwardziści pokonali 3:0 AZS AGH Kraków i w ćwierćfinałowej rywalizacji (do 2 zwycięstw) prowadzą 1:0.
I set
Gwardziści nie najlepiej weszli w seta otwierającego mecz. Popełnili kilka błędów, dali się zatrzymać blokiem i rywale odskoczyli na 3:7. Wrocławianie walczyli o odrobienie strat, dobrze grał Paweł Gryc, ale gościom oddać trzeba, że grali dobrze. Nie popełniali niewymuszonych błędów, czego o Gwardii nie dało się powiedzieć. Gospodarze mogli np. zniwelować stratę do 1 pkt, ale dotknęli siatki. Niedługo później było już 15:20.
Ale jak się okazało ten set był daleki od skończenia. Niesamowity charakter pokazali Gwardziści w końcówce. Stopniowo odrabiali straty, w dużej mierze przy serwisie Gryca. Niemniej bohaterem okazał się Kamil Maruszczyk. To on kończył najważniejsze ataki i poprowadził zespół do niesamowitego powrotu oraz zwycięstwa w secie 26:24.
II set
Gdyby założyć, że Gwardziści będą się dziś specjalizować w wychodzeniu z tarapatów, to nieźle że drugi set zaczął się podobnie do pierwszego. Kilka nieskończonych ataków Gwardii, kilka mocnych bloków gości i było nawet 12:7 dla krakowian. Tym razem jednak wrocławianie szybciej wzięli się za odrabianie strat. Kąśliwe zagrywki Schamlewskiego sprawiły wiele kłopotów gościom, a skuteczność gospodarzy doprowadziła do remisu 16:16.
Wszystko ponownie rozstrzygnęło się w samej końcówce. Tym razem obie ekipy szły niemal punkt za punkt. Kluczowym graczem Gwardii okazał się Jan Fornal. To jego as serwisowy dał Gwardii pierwszego setbola, a gdy go nie wykorzystali, to on sam skutecznie wykończył drugiego, a gospodarze znów wygrali 26:24.
III set
Gwardziści postawili się w sytuacji w jakiej jeszcze w tym meczu nie byli. Otóż w trzecią partię weszli… dobrze. Skuteczne ataki Maruszczyka i dwa bloki arcymistrza w tej dziedzinie Mariusza Schamlewskiego dały im prowadzenie 8:5. Wówczas jednak przydarzyła się zła seria i goście ekspresowo odrobili straty, a nawet z nawiązką (8:10).
Walka jednak trwała, a Gwardia mocno chciała rozstrzygnąć to w dwóch setach. Gospodarze szybko powrócili do dobrej gry i tym razem to oni wchodzili w kluczową fazę seta prowadząc 21:19. Wrocławianie nie dali sobie wyrwać tego seta. Bardzo pewnie i z klasą triumfowali 25:22 w trzeciej partii oraz 3:0 w całym meczu!
Chemeko-System Gwardia Wrocław – AZS AGH Kraków 3:0 (26:24, 26:24, 25:22)
Gwardia: Dervisaj 1, Maruszczyk 16, Zawalski 7, Gryc 13, Fornal 13, Schamlewski 9 oraz Kuźmiczonek, Pieknik, Lubaczewski, Nowik, Malicki, Cedzyński, Godlewski, Mihułka (L), Chmielewski (L)
Trener: Dawid Murek
AZS: Krawiecki, Tokajuk, Putkowski, Gomułka, Borkowski, Rymarski oraz Kraut, Janusz, Komar, Świdroń, Miniak, Zawadzki, Dereń (L), Czyrek (L)
Trener: Andrzej Kubacki
MVP: Kamil Maruszczyk