W ubiegłym tygodniu, przy ulicy Małachowskiego 15 rozpoczęła działalność Pralnia Społecznie Odpowiedzialna, w której swoje ubrania, koce czy okrycia będą mogły uprać osoby w kryzysie bezdomności. Nie obyło się bez kontrowersji związanych z jej otwarciem i poświęceniem tego miejsca, które się nie odbyło.
Otwarciu Pralni Społecznie Odpowiedzialnej towarzyszyła kontrowersja związana z niepoświęceniem tego miejsca. Okazało się bowiem, że nie pozwolono na to biskupowi Jackowi Kicińskiemu, a powodem miała być decyzja firmy Henkel, która była fundatorem pralek i chemii.
Towarzystwo pomocy imienia Brata Alberta zapowiedziało, że zwróci sponsorowi pralki i proszek. Firma Henkel wydała wówczas oświadczenie, w którym przeprosiła za nieporozumienie i zapewniła, że chce kontynuować swoje zaangażowanie w projekt.
– W związku z wyjaśnieniami ze strony firmy Henkel wystosowanymi do ks. biskupa Jacka Kicińskiego – Koło TPBA we Wrocławiu, zgodnie z wcześniejszym komunikatem rzecznika Kurii Wrocławskiej, uważa sprawę nieporozumień w trakcie uroczystego otwarcia Pralni Społecznie Odpowiedzialnej we Wrocławiu za zakończoną – czytamy w oświadczeniu prezesa Koła Wrocławskiego Towarzystwa Pomocy Brata Alberta.
Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta zapowiada, że do poświecenia pralni dojdzie w najbliższym czasie.