Samorządowy przewoźnik zorganizował dialog techniczny, mający wykazać dorobek uczestniczących w nim wykonawców. Celem jest weryfikacja tego, co firmy konkurujące o realizację projektu zakupu taboru mają do zaproponowania. Wszystko, by poprawić terminowość i dokładność oszacowań wykonywanych przez spółkę na etapie przygotowywania postępowań o zamówienia publiczne.
Przeprowadzony w czerwcu br. dialog miał na celu odpowiedzenie na wiele istotnych w kwestii planowania inwestycji pytań. Zarząd Kolei Dolnośląskich chciałby wiedzieć, jak wykonawcy określają kwoty potrzebne na skomponowanie wnętrz, wyposażenie techniczne czy utrzymanie całego taboru. Ważną informacją ma być również rozkład procentowy wartości poszczególnych elementów pociągu. Dzięki takim danym, znacznie łatwiej określić będzie można czas potrzebny na wykonanie inwestycji oraz wygospodarować środki z budżetu.
Dialog techniczny miał na celu zbadanie możliwości ofertowych producentów taboru, by przed ogłoszeniem kolejnego przetargu spółka miała pełną wiedzę w tym zakresie – dla portalu Investmap.pl tłumaczył rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak.
Przewoźnik chciałby uniknąć rozczarowujących sytuacji. Jedna z nich miała miejsce w lipcu ubiegłego roku, kiedy Koleje Dolnośląskie musiały anulować przetarg. Firma Newag S.A z Nowego Sącza, miała dostarczyć 5 maszyn elektrycznych oraz 6 pociągów spalinowych. Całe zamówienie miało w ofercie wartość 247 mln zł., podczas gdy biznesplan przewoźnika zakładał jedynie przeznaczenie na ten cel ok. 210 mln zł. Postępowanie trzeba było zatem unieważnić. Do podobnego zdarzenia doszło w październiku. Projekt postanowiono podzielić na dwie części. Najpierw – po 21 miesiącach – chciano ściągnąć tabor elektryczny, a później – po następnych 39 miesiącach – spalinowy. Koleje Dolnośląskie chciały na ten cel przeznaczyć dokładnie takie same środki, co w lipcu. Niestety, ponownie w wyniku rozbieżności przetarg został anulowany.
Przewoźnik najwyraźniej zmienił więc taktykę i przed ogłoszeniem postępowania zbiera dane, które – oby – pozwoliły uniknąć podobnych perturbacji w przyszłości. Czy zmiana formuły okaże się skuteczna, gdy przyjdzie rozstrzygać kolejne przetargi.