Tylko do końca czerwca osoby posiadające bilet w MPK mogą bezpłatnie podróżować w pociągach Kolei Dolnośląskich i Polregio. Pasażerowie miejskiego przewoźnika mogli liczyć na darmowe przejazdy na terenie miasta w związku z umowami pomiędzy magistratem i przewoźnikami. Niestety strony nie doszły do porozumienia, a to wywołało falę krytyki wobec urzędującego prezydenta.
Od lipca pasażerowie MPK pożegnają się z bezpłatnymi podróżami Kolejami Dolnośląskimi i Polregio. To efekt nieprzedłużenia umowy pomiędzy wrocławskim magistratem, a Kolejami Dolnośląskimi. Strony się nie dogadały, a użytkownicy transportu publicznego dostaną po kieszeni.
Alternatywą ma być wprowadzenie biletu dodatkowego dla posiadaczy kolejowych biletów miesięcznych. Jego cena będzie prawdopodobnie wynosiła 18 złotych, a to rozwiązanie zostanie poddane pod głosowanie na najbliższej sesji rady miasta.
To wielki cios dla polepszania oferty wrocławskiej kolei aglomeracyjnej, którą hucznie zapowiadał włodarz naszego miasta. — Dołożymy się do stworzenia profesjonalnej Kolei Aglomeracyjnej, która uzupełni infrastrukturę transportową Wrocławia i będzie służyła mieszkańcom ościennych gmin i całego Dolnego Śląska — zapowiadał Jacek Sutryk.
Do doniesień o nieprzedłużeniu umowy odnieśli się oburzeni aktywiści z Akcji Miasto — To skandaliczna decyzja, która jest niekorzystna dla mieszkańców i sprawi, że więcej osób przesiądzie się do aut! Kolej miejska i aglomeracyjna to wyzwanie, o którym mówimy w naszej ocenie na półmetek kadencji. — napisali na swoim profilu społecznościowym.
Magistrat od wielu miesięcy próbuje przekonać pasażerów do zrezygnowania z własnych samochodów. W mieście pojawiają się kolejne buspasy, nowe pojazdy w MPK, wymiany torowisk, statystyki o ilości aut wjeżdżających do Wrocławia, przez chwile w przestrzeni publicznej mogliśmy także znaleźć auta z miejskiej wypożyczalni samochodów elektrycznych. Efekty decyzji o zniesieniu darmowej jazdy koleją na rzecz dodatkowego biletu poznamy zapewne już wkrótce.
Piotr Krejner
Komentowane 4