Policja szybko zatrzymała osobę podejrzaną o napad na jedną z placówek bankowych we Wrocławiu. Funkcjonariusze musieli siłą wyprowadzać starszego pana z objętego pożarem budynku w Leśnicy. Czworonożny „policjant” Ozi pomógł w odnalezieniu zwłok w wodzie.
- W godzinach porannych doszło do napadu na placówkę bankową na terenie wrocławskich Krzyków. Mężczyzna posługując się przedmiotem przypominającym broń palną, próbował zmusić pracownika banku do wydania gotówki. Zamiaru swojego nie osiągnął z uwagi na stanowczą postawę pracownika ochrony. Wówczas sprawca wybiegł z placówki i uciekł. Krótko po zdarzeniu funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z wrocławskiej komendy miejskiej zatrzymali 46-letniego mężczyznę podejrzanego o ten czyn. Do samego zatrzymania doszło w autobusie, gdy podejrzewany próbował już opuścić miasto. W toku prowadzonych intensywnych czynności, m.in z zatrzymanym okazało się, że to nie jedyne tego typu przestępstwo na koncie mężczyzny. Tym razem niezwłocznie przekazana informacja przez placówkę bankową umożliwiła natychmiastowe podjęcie skutecznych działań przez funkcjonariuszy i w konsekwencji zatrzymanie napastnika. Aktualnie przebywa on już w areszcie śledczym. Sąd po zapoznaniu się ze sprawą zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Zarzuty jakie usłyszał dotyczą dokonania oraz usiłowania dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co może mu grozić kara nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
- Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Leśnicy podjęli skuteczną interwencję w jednym z domów, gdzie pojawił się ogień. Jeszcze przed przyjazdem strażaków policjanci ewakuowali z pokoju znajdującego się na piętrze budynku mężczyznę, który dodatkowo swoim zachowaniem utrudniał tę czynność. Okazało się, że najprawdopodobniej od pieca znajdującego się w jednym z pomieszczeń powstał pożar. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, a policjanci pomimo protestów ze strony wyprowadzanego 70-latka skutecznie wydostali go na zewnątrz, ratując tym samym jego życie. To oczywiście jedna z kilkuset interwencji (tyle dobowo realizują wrocławscy policjanci), w której funkcjonariusze wzorowo zrealizowali swoje główne zadanie – ochronili ludzkie życie.
- W polskiej Policji służbę pełnią nie tylko ludzie, ale także zwierzęta, które dzięki swoim wyjątkowym umiejętnościom są niezastąpione. Bez nich wiele spraw nie dałoby się rozwiązać, a wielu przestępców schwytać, aby odpowiedzieli za swoje czyny. Mowa o psach służbowych realizujących wiele bardzo istotnych zadań, z którymi żaden człowiek nie dałby sobie rady. Jednym z takich niezastąpionych czworonożnych funkcjonariuszy jest Ozi – „policjant” wyjątkowy pod wieloma względami. Pełni on służbę wraz ze swym przewodnikiem w Komisariacie Wodnym Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Ozi wyróżnia się nawet wśród innych psów służących w szeregach Policji, z których przecież każdy jest doskonale wyszkolony w konkretnej dziedzinie. Ozi zajmuje się wyszukiwaniem zapachu zwłok ludzkich, a warto zaznaczyć, że w całym kraju jest tylko kilka psów o tej specjalizacji. Ten duet – Ozi i jego przewodnik, mają już na swoim koncie kilka sukcesów. Ostatni miał miejsce w minioną sobotę, kiedy dolnośląscy wodniacy zaangażowani byli do zadań związanych z poszukiwaniem osób zaginionych, którzy ostatni raz widziani byli w rejonie rzeki. Kiedy Ozi wraz ze swoim przewodnikiem na pokładzie służbowej łodzi obserwowali koryto Odry, w pewnym momencie pies wykazał bardzo duże pobudzenie, a następnie wskoczył do wody. Oznaczało to, że w tym właśnie miejscu należy dokładnie sprawdzić dno rzeki. Wtedy powiadomieni zostali policyjni nurkowie, którzy wyposażeni w odpowiedni osprzęt weszli do wody. Wiedzieli już gdzie dokładnie szukać, bo wskazanie Oziego było bardzo precyzyjne. Kiedy nurkowie zaszli poniżej lustra wody ujawnili tam ciało, którego fragment odzieży zaczepiony był o wystający element metalowej konstrukcji. Stan rozkładu znalezionych zwłok uniemożliwił ich identyfikację na miejscu zdarzenia, dlatego zostały one zabezpieczone do badań. Dalsze czynności w tej sprawie prawdopodobnie pozwolą policjantom powiązać znalezione zwłoki ze sprawą poszukiwawczą. Policjanci w dalszym ciągu pracują nad tą sprawą, analizują zebrane materiały i dowody oraz sposób działania podejrzanego.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl