Intel, światowy gigant branży elektroniki i największy producent mikroprocesorów na świecie, już jakiś czas temu zapowiedział otwarcie ogromnej fabryki w pobliżu Wrocławia. To największa inwestycja zagraniczna w Polsce: łącznie pochłonie 4,6 miliarda dolarów, a w placówce zatrudnienie znajdzie około 2000 osób.
W czerwcu 2023 roku oficjalnie ogłoszono decyzję o budowie Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników, które będzie funkcjonować pod czujnym okiem ekspertów firmy Intel. Fabryka stanie na terenie aglomeracji wrocławskiej – w Miękini.
Intel planuje mocniej zaznaczyć swoją obecność w Europie. Firma swój zakład ma już w Irlandii i wybuduje kolejny w Magdeburgu (Niemcy). Irlandzka placówka wytwarza wafle krzemowe, które mają być wysyłane do zakładów integracyjnych i testowych – to rodzaj zakładu, który ma powstać na Dolnym Śląsku. Ta, która powstanie w Magdeburgu, również będzie zajmować się produkcją wafli krzemowych.
– Zakład ten pomoże w zaspokojeniu krytycznego popytu na zdolności integracji i testowania półprzewodnikowych układów scalonych, jaki według przewidywań firmy Intel nastąpi do roku 2027. Intel przewiduje, że wysokość inwestycji w nowy zakład sięgnie nawet 4,6 mld USD, a jednym z założeń jest możliwość rozbudowy – zapowiadał w czerwcu tego roku Pat Gelsinger, dyrektor generalny Intela.
Wczoraj, we wtorek 19 września, wojewoda dolnośląski – Jarosław Obremski – powołał specjalny zespół do spraw projektu firmy Intel. Swoje wsparcie dla rozwoju projektu wyraził także zespół Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. To następny etap współpracy podmiotów, która rozpoczęła się przy okazji poszukiwania gruntów pod budowę fabryki.
Dlaczego Wrocław?
Stolica Dolnego Śląska nie jest przypadkowo wybranym miejscem na powstanie tego istotnego zakładu. Intel uznał, że Polska posiada odpowiednią infrastrukturę, znakomite środowisko biznesowe oraz wysoką dostępność wykwalifikowanych pracowników. W samym Wrocławiu pracowników branży IT jest nawet 36 tysięcy.
– Kilkanaście miesięcy temu zaczęliśmy przygodę, która doprowadziła nas do tego momentu. Mamy potężną inwestycję Intela. Cieszymy się, że Wrocław ma w tym swój udział, bo gdyby nie akademicki ekosystem i nowoczesne branże tworzone przez ostatnie 20 lat, na pewno Intel nie zdecydowałby się na inwestycję – mówił wiceprezydent Wrocławia, Jakub Mazur, ogłaszając projekt.
Co Intel będzie produkować w nowej fabryce?
Zakład integracji i testowania półprzewodników ma być największą inwestycją zagraniczną w Polsce. To będzie miejsce, w którym zatrudnionych ma być dwa tysiące ludzi – dodatkowe tysiące stanowić będą dostawcy i kooperanci amerykańskiego koncernu. Inwestycja pod Wrocławiem będzie kolejnym krokiem rozwoju produkcji firmy w Europie.
Oprócz polskiej fabryki, na starym kontynencie Intel prowadzi także zakład produkującym tak zwane wafle krzemowe w Irlandii, a w planach jest budowa kolejnej placówki w Magdeburgu, w Niemczech. Takie inwestycje pozwolą Intelowi stworzyć pierwszy w Europie kompleksowy i najbardziej zaawansowany technologicznie łańcuch dostaw w zakresie produkcji półprzewodnikowych układów scalonych. Dzięki podwrocławskiej fabryce w przyszłości Intel może zainwestować w Polskę znacznie większe pieniądze.
– Polska jest już miejscem działalności firmy Intel, położenie geograficzne kraju pozwoli na efektywną współpracę z zakładami produkcyjnymi firmy w Niemczech i Irlandii. To rozwiązanie jest bardzo konkurencyjne pod względem kosztów w porównaniu do innych lokalizacji produkcyjnych w ujęciu globalnym, oferuje przy tym duży potencjał związany z bazą utalentowanych pracowników, którym będziemy pomagać w rozwoju – przedstawiał plan działania firmy Pat Gelsinger.
Łącznie amerykański gigant zainwestuje w Polsce ogromną kwotę 4,6 miliarda dolarów, która pozwoli na utworzenie 2000 miejsc pracy w zakładzie, a także znacznie więcej dodatkowych stanowisk związanych z dostawami czy samą budową obiektu. Sama fabryka będzie budowana zgodnie z zasadami tzw. zielonego budownictwa, aby zminimalizować powstawanie śladu węglowego i negatywnego wpływu na środowisko naturalne.
Dzięki tej inwestycji, nie tylko Polska, ale i cała Europa, częściowo oduzależnić od azjatyckiego rynku, co – jak pokazał okres pandemiczny – może być w przyszłości niezwykle istotne. Pamiętamy, jak łatwo przerwał się łańcuch dostaw półprzewodników i wszelkiej maści innych produktów do Europy podczas pandemii COVID-19. Plany Intela pomogą Unii Europejskiej utworzyć niezależny od innych rynków łańcuch dostaw, a także samodzielnie sprostać nieuniknionemu wzrostowi zapotrzebowania na tego typu produkty.
Nie jest to pierwsza współpraca na linii Polska – Intel. Od wielu lat amerykańska firma prowadzi prace w zakresie badań oraz rozwoju w placówce w Gdańsku – największym tego typu zakładzie w Europie, zatrudniającym blisko 4 tysiące osób.
Producent należy do absolutnie ścisłej czołówki światowych producentów półprzewodników. Procesory, które można znaleźć w ofercie firmy są niezbędnym elementem każdego sektora branży elektronicznej. Smartfony, laptopy, konsole do gier, a nawet kuchenki mikrofalowe, lodówki czy nawigacja samochodowa działają dzięki użyciu komponentów produkowanych przez Intela – takich jak chipy, diody i tranzystory.
W 2020 roku gigant uzyskał przychody w wysokości 466 miliardów dolarów w skali globalnej.