O tym, że przed policjantami nie warto uciekać przekonał się przed kilkoma dniami mieszkaniec powiatu wrocławskiego, który w nocy jechał samochodem przez jedną z mniejszych miejscowości gminy Siechnice.
Jego pojazd zauważyli funkcjonariusze z lokalnego komisariatu. Kierujący również dostrzegł radiowóz i na jego widok gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w swoim pojeździe, dając mu sygnał do zatrzymania. Ten jednak nie miał w planach dać się skontrolować siechnickim policjantom. Jadąc z nadmierną prędkością próbował uciec przed radiowozem. Doświadczeni mundurowi w odpowiedniej chwili wyprzedzili samochód i stając w poprzek swoim autem, zablokowali dalszą drogę ucieczki.
Policjanci wybiegli z pojazdu i zatrzymali 40-letniego kierowcę, a na jego rękach szybko pojawiły się kajdanki. Okazało się, że razem z nim podróżowały trzy inne osoby. Wszystkie zostały sprawdzone w policyjnych bazach, a wtedy wyszedł na jaw powód ucieczki przed funkcjonariuszami. Kierowca nie miał uprawnień umożliwiających mu w sposób legalny siadać za kierownicą pojazdu. Miał za to zasądzoną karę pozbawienia wolności za popełnione wcześniej czyny.
Czekało go 144 dni w zakładzie karnym, ale przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie, ten okres może się mocno wydłużyć, bowiem zgodnie z art. 178b Kodeksu karnego, niezatrzymanie się do kontroli zagrożone jest karą nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Poprzez: KMP Wrocław