Jesień w tym roku mamy wyjątkowo ciepłą, nawet pomimo iż pierwsze dni listopada są już takie typowo… listopadowe. Zima ma jednak to do siebie, że lubi się czasem przyczaić i zaatakować znienacka. Czy Wrocław byłby gotów gdyby wystąpiła taka sytuacja?
Według przedstawicieli miasta owszem byłby. Miejskiej spółce „Ekosystem” zlecono już pierwsze przeglądy sprzętu oraz sprawdzenie ilości środków do walki ze skutkami zimy. Póki co jest to działanie prewencyjne, bo synoptycy nie przewidują opadów śniegu. Aczkolwiek jak już ustaliliśmy, z pogodą nigdy na 100% nie wiadomo. Działania te to część „zimowego utrzymania miasta”, które trwa od 1 listopada do 31 marca.
Zmieniają się wówczas zasady sprzątania Wrocławia dla służb, które muszą uwzględnić w nich ewentualne odśnieżanie. Miasto deklaruje, że w przypadku opadów śniegu, odśnieżane będą nie tylko ulice, ale też i pozostała infrastruktura, w tym chodniki i drogi dla rowerów. Planem odśnieżania objętych jest ponad 1,8 mln m² chodników i ciągów pieszo-rowerowych, 190 tys. m² wydzielonych dróg rowerowych, 135 tys. m² parkingów oraz 1 827 przystanków komunikacji miejskiej.
Władze Wrocławia odpowiadają za oczyszczanie 1140 kilometrów dróg. Priorytetem są drogi krajowe nr 94 i 5, ale tej zimy specjalna uwaga ma zostać poświęcona pozostałym ulicom, gdzie odbywa się komunikacja zbiorowa. Czyli te łączące osiedla oraz prowadzące do ważnych obiektów użyteczności publicznej.