Wrocławscy policjanci z grupy SPEED, realizowali zadania mające na celu eliminowanie agresywnych zachowań na drogach. Funkcjonariusze z wykorzystaniem nieoznakowanego radiowozu, patrolowali ulice Wrocławia, monitorując stosowanie się kierujących do ograniczeń prędkości.
Mundurowi zwrócili uwagę na kierującego autem osobowym, który poruszał się z prędkością znacznie przekraczającą, tą określoną znakami drogowymi. Dokonali pomiaru prędkości pojazdu i okazało się, że mężczyzna jedzie aż 116 km/h w obszarze zabudowanym, a więc w miejscu, gdzie można poruszać się z maksymalną prędkością wynoszącą 50 km/h.
Szybko się okazało, że 28-latek nie wyciągnął żadnych wniosków z poprzedniego spotkania z mundurowymi, do którego doszło zaledwie kilkadziesiąt minut wcześniej. Mężczyzna ten nie posiadał prawa jazdy, bo jak się okazało, stracił je właśnie… godzinę wcześniej również za… przekroczenie prędkości.
Tym samym w ciągu krótkiego czasu, do jego indywidualnego konta zostało dopisanych aż 20 punktów karnych. 28-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Za 3 miesiące, kiedy odbierze prawo jazdy, będzie musiał bacznie obserwować znaki drogowe i gorliwie stosować się do przepisów drogowych.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym wiąże się z zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące. W tym przypadku czynność ta była jednak niemożliwa, bo mężczyzna miał już zatrzymane prawo jazdy.
Poprzez: KMP Wrocław