Założyciel i prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – Jerzy Owsiak – zainteresował się sprawą pani Niny Dzierzęckiej, której historię opisywały między innymi Wrocławskie Fakty. Filantrop poruszony bohaterską postawą kobiety chciałby wręczyć jej medal.
Z naszej strony chciałbym głośno, bardzo głośno powiedzieć – wszyscy gapie, którzy nie brali udziału w ratowaniu tonącego, a ich jedyną reakcją było kręcenie filmiku i bierna obserwacja, złamali prawo. Mówiąc najogólniej – prawo Samarytanina nakłada na każdego z nas obowiązek udzielenia pomocy potrzebującemu. To całkowicie zabrania bierności!
Pani Nina dokonała wielkiego wyczynu, bardzo odważnego, który w takich codziennych, typowanych sytuacjach – spacer, deptak, dużo obcych ludzi, blokuje nas przed czynami zdecydowanymi. A takim czynem było wskoczenie do wody, tym bardziej że Pani Nina była z dwójką swoich dzieci. Kiedy wyszła z wody, także pogotowie wrocławskie nie udzieliło jej pomocy, a dyrektor pogotowia odpowiadając na pytania dziennikarzy, stwierdził: „obecny na miejscu zespół ratownictwa medycznego przeprowadził rozmowę dotycząca osób poszkodowanych z kierującym akcję ratowniczą. Zgodnie z przekazem pomocy miała wymagać tylko jedna osoba, czyli poszkodowany mężczyzna”. Ratownicy nie dostrzegli spontanicznego ratownika! Mogli chociażby Panią Ninę okryć kocem NRC – tego uczymy na naszych szkoleniach Pokojowego Patrolu i tego nas także uczyli ratownicy medyczni. Zapewnienie komfortu cieplnego, a także psychicznego. Wręcz niewyobrażalne, że coś takiego nie miało miejsca.
Pani Nino, jest Pani niezwykle dzielną osobą i pozostaje życzyć tylko, aby to dosyć bolesne doświadczenie w żaden sposób nie ograniczyło Pani ogromnych pokładów empatii w stosunku do osób potrzebujących. A teraz zrobimy wszystko, aby Panią odnaleźć i wysłać nasze gratulacje i nasz medal Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pani córki niech będą z Pani bardzo, bardzo dumne! – napisał na swoim Facebooku.
CZYM WSŁAWIŁA SIĘ PANI NINA? REPORTAŻ TUTAJ
https://wroclawskiefakty.pl/wroclawianka-uratowala-tonacego-w-odrze-zostala-wysmiana-i-zmieszana-z-blotem-reportaz/