Prowadzenie pojazdów mechanicznych przez młode osoby powinna się wiązać z naturalną dla osób niedoświadczonych ostrożnością. Praktyka jest niestety radykalnie inna i zbyt często młodzi kierowcy popełniają rażące i przy tym niebezpieczne błędy. Ich konsekwencje nie zawsze kończą się tylko na problemach natury prawnej.
- Policjanci wrocławskiej drogówki pełnili poranną służbę na drogach dojazdowych do miasta. Było chwilę przed godziną 8:00, gdy funkcjonariusze w nieoznakowanym radiowozie zbliżali się do skrzyżowania. W pewnej chwili zauważyli samochód osobowy, który z dużą prędkością podjeżdżał do świateł. Kierujący jednak ani myślał się zatrzymać.
Dosłownie o centymetry minął pojazdy stojące na skrzyżowaniu i przejechał na czerwonym świetle. Niewiele brakowało, a mogło dojść do tragedii. Tuż za nim znajdowali się policjanci wrocławskiej drogówki w nieoznakowanym radiowozie. Na swoim pokładzie mieli także wideorejestrator, który nagrał niebezpieczne zachowanie kierującego. Można to zobaczyć na filmiku udostępnionym przez Policję.
Policjanci włączyli sygnały pojazdu uprzywilejowanego i ruszyli za autem, które kierowca wykonał niebezpieczny i niedozwolony manewr. Jak się po chwili okazało, za kierownicą samochodu siedział 22-letni mieszkaniec województwa łódzkiego. Policjantom powiedział, że spieszył się na uczelnię. Miał świadomość tego, że spowodował dla siebie i innych potencjalnie śmiertelne zagrożenie. Tłumaczył też, że być może spoglądał na nawigację, dlatego nie zauważył sytuacji na drodze. Jeśli jest to prawda, to musiał mieć nieprawdopodobnie dużo szczęścia, że wjechał akurat pomiędzy dwa stojące auta.
Po tym co widzieli policjanci w wykonaniu mężczyzny, funkcjonariusze zatrzymali jego prawo jazdy i skierowali przeciwko niemu wniosek o ukaranie do sądu. Będzie bezpieczniej dla wszystkich, jeśli 22-latek na uczelnię dojeżdżać będzie autobusem.
- Jest jeszcze jeden przykład braku odpowiedzialności ze strony młodych kierowców. Niestety, ale niemal każdego dnia dochodzi do jakiegoś wypadku lub innego zdarzania drogowego. Duża część z nich powodowana jest przez nietrzeźwych kierujących lub tych, którzy wsiadają za „kółko” pod wpływem różnych substancji psychoaktywnych. Niestety, gro z tych osób, to właśnie ludzie młodzi.
Dopiero co zdobyte prawo jazdy, pożyczony od ojca samochód i paczka znajomych na pokładzie, a przede wszystkim krążący w żyłach alkohol, to niestety często prosty przepis na śmierć. Pod wpływem alkoholu był młody kierowca, który wraz z innymi nastolatkami przemieszczał się autem osobowy. Jego niebezpieczne manewry na jednej ulic, zauważyli policjanci z Wydziału Prewencji i Patrolowego, którzy kontrolowali nocą rejon wrocławskiej Leśnicy.
Kierując się doświadczeniem, od razu postanowili zatrzymać auto do kontroli i sprawdzić, czy osoba siedząca za kierownicą nie jest pod wpływem alkoholu lub innej podobnie działającej substancji. Kierującym okazał się 19-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego, który przewoził pojazdem jeszcze cztery inne osoby, w wieku od 17 do 26 lat. Już na początku interwencji policjanci wyczuli od kierowcy mocny zapach alkoholu. Badanie alkomatem okazało się w tym przypadku już tylko formalnością.
Nastolatek miał 1,42 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dla niego to był już koniec jazdy nie tylko tego dnia, ale też przez najbliższy czas, ponieważ funkcjonariusze oprócz samego mężczyzny, zatrzymali również jego prawo jazdy. 19-latek został doprowadzony do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozić mu teraz może kara do 2 lat pozbawienia wolności. O jej wymiarze i wysokości zadecyduje sąd.
Poprzez: KMP Wrocław