Policjanci, powiadomieni przez jednego z uczestników ruchu drogowego zatrzymali młodą kobietę, która prowadziła auto będąc w stanie nietrzeźwości i wiozła swoje małe dziecko. Seniorka opowiada swoją smutną historię o tym, jak dała się oszukać ofertą szybkiego i dużego zarobku.
- Kilka minut przed godziną 22:00 dyżurny stanowiska kierowania otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego kierowcy, że na odcinku drogi krajowej K-39 całą szerokością jezdni porusza się osobowe auto marki renault. Na domiar złego zgłaszający dodał, że na tylnym siedzeniu widzi pasażera, którym może być kilkuletnie dziecko. Na miejsce natychmiast został skierowany znajdujący się najbliżej patrol, który bez zbędnej zwłoki jednak z zachowaniem środków ostrożności zatrzymał do kontroli drogowej wskazany w zgłoszeniu pojazd. Przypuszczenia zgłaszającego niestety okazały się jak najbardziej zasadne. Za kierownicą samochodu osobowego marki Renault siedziała 24-letnia mieszkanka powiatu oławskiego. Podczas rozpytania od kobiety było czuć wyraźną i intensywną woń alkoholu. W toku prowadzonych czynności urządzenie pomiarowe wskazało u kobiety zawartość blisko 2, 5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Niestety w takim stanie w swoją podróż nieodpowiedzialna kobieta zabrała swoje 5-letnie dziecko. Ostatecznie kobieta trafiła do policyjnej celi, gdzie została osadzona celem wytrzeźwienia. Następnie został jej przedstawiony stosowny zarzut. W toku prowadzonych czynności 5-letnie dziecko zostało przekazane pod opiekę ojca. Niebawem 24-latka odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, za które kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Powyższy przykład pokazuje, że kierowcy nie tolerują jazdy „na podwójnym gazie” dlatego też policjanci apelują, by reagować, gdy widzimy, że ktoś nietrzeźwy chce wsiąść za kierownicę lub podejrzewamy, że innym autem może kierować osoba nietrzeźwa. Informujmy o tym fakcie Policję. Funkcjonariusze sprawdzą każde takie zgłoszenie. Każda informacja nawet anonimowa, przyczynia się do eliminowania z dróg pijanych kierowców.
- W sierpniu ubiegłego roku 64-letnia mieszkanka powiatu wrocławskiego zauważyła w sieci internetowej reklamę. Wynikało z niej, że można zainwestować pieniądze w pewne fundusze, które gwarantują znaczne wyższy zysk, niż to ma miejsce w tradycyjnym banku. Zachęcona opisem kobieta wypełniła formularz. Kilkanaście minut później skontaktował się z nią mężczyzna podający się za finansowego maklera. W efekcie kobieta inwestując 90 tys. zł miała zarobić 250 tys. zł. Niestety, to kolejna historia opisująca perfidne działanie oszustów. Pokrzywdzona zdecydowała się nam o tym opowiedzieć przed kamerą… po to, aby inni nie zaufali tak jak ona i nie stracili swoich oszczędności. W tym tygodniu do jednego z wrocławskich komisariatów zgłosiła się kobieta, która została oszukana na kwotę ponad 100 tys. zł. Jej historia jest podobna do wielu innych oszukanych osób również tych, które publikujemy w naszym portalu. Tym razem Policja poprosiła pokrzywdzoną, aby ta opowiedziała swoją historię przed kamerą, mając nadzieję, że sytuacja ta będzie przestrogą dla innych osób. Po to, aby każdemu, kto spotka się z tego typu ogłoszeniem czy też reklamą zapaliła się tzw. czerwona lampka. W tym przypadku oszuści byli na tyle perfidni, że wmawiali kobiecie, iż to z jej winy nie otrzymała „zarobionych” środków – tłumacząc to niezapłaconym podatkiem. Gdy ta zdecydowała się przelać żądaną kwotę na podatek, oszuści stwierdzili, że to miało być w walucie euro, czyli nadal jest za mało… I tak bez końca wykorzystując zaufanie kobiety doprowadzili, że ta straciła oszczędności swojego życia ponad 200 tys. zł. Zapraszamy zatem do wysłuchania rozmowy. Być może ta historia pozwoli ustrzec tych, którzy znajdą się w podobnej sytuacji.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl