W tym sezonie ligowym, możemy trwać, niepokonani. Taka parafraza słów z legendarnego hitu zespołu „Perfect” może być póki co hasłem przewodnim koszykarzy Śląska Wrocław w bieżącym sezonie ligowym. Na wrocławian póki co nie ma mocnych i w domowym starciu z Twardymi Piernikami Toruń, postarają się by tak pozostało.
Śląsk Wrocław to w tym sezonie zespół o dwóch obliczach. Tym w Europie i tym na ligowym podwórku. We wtorek 25 października wrocławianie walczyli jak lwy w Hamburgu z tamtejszym Veolia Towers o swoje pierwsze zwycięstwo w tej edycji EuroCup. WKS odrobił w pewnym momencie nawet 20 punktów straty, ale w końcówce to niemiecki zespół przeważył szalę na swoją stronę i wygrał 87:83. Tym samym w statystyce triumfów Śląska w tych rozgrywkach dalej widnieje zero. Takie samo jak to po stronie porażek w Energa Basket Lidze.
Tutaj wrocławianie dalej są niezwyciężeni. Ostatnie spotkanie nie było dla nich łatwe. Pojechali na teren czwartej drużyny ubiegłego sezonu, czyli Grupa Sierleccy Czarnych Słupsk. Rywale postawili tam bardzo trudne warunki, walka trwała podobnie jak kilka dni później w Hamburgu do samego końca. Jednak tu punkty Jeremiah Martina i kapitalny blok Aleksandra Dziewy dały wygraną Śląskowi. Status niepokonanych został obroniony, a WKS jako jedyny bez porażki przewodzi w ligowej tabeli z bilansem 5-0. Warto dodać, że cztery z tych meczów rozegrali na wyjeździe. Dodatkowo obecnie kontuzjowani są Ivan Ramljak oraz Szymon Tomczak, a klub dalej szuka możliwości zakontraktowania obcokrajowca, więc trener Andrej Urlep ma wąską rotację.
Tym razem odebrać im to „0” po stronie porażek spróbuje zespół Twardych Pierników Toruń. Drużyna z miasta Kopernika rozpoczęła sezon nieporównywalnie gorzej i to pomimo faktu, iż mecz ze Śląskiem będzie ich pierwszym wyjazdem sezonie. Zawodnicy trenera Milosa Mitrovicia dopiero w poprzedniej kolejce przełamali serię 4 porażek z rzędu, odnosząc pierwszą wygraną w sezonie. Pokonali 72:60 ostatni w tabeli, bardzo mizerny Rawplug Sokół Łańcut. Wcześniej przegrywali z Arką Gdynia, Treflem Sopot czy Zastalem Zielona Góra. Duże kłopoty mieli zwłaszcza z defensywą. Poza starciem z beniaminkiem zawsze tracili ponad 80 pkt, a w trzech spotkaniach (Arka, Stal Ostrów, Zastal) były to nawet wartości bliskie lub przekraczające 90 pkt (kolejno 98, 95 i 89).
Brakuje im też zdecydowanego lidera pod kątem średniej punktów na mecz. Najlepszy pod tym kątem Stefan Kenić ma średnią 12,8/spotkanie. Wrocławianie będą musieli uważać natomiast na wypożyczonego z WKS-u do Torunia Kacpra Gordona. Utalentowany rozgrywający potrafił w tym sezonie rzucać dwucyfrówki punktowe Arce oraz Treflowi (14 i 13 pkt) i jest ważnym punktem ofensywy Twardych Pierników.
Mecz WKS Śląsk Wrocław – Twarde Pierniki Toruń odbędzie się w sobotę 29 października o 17:30 w Hali Orbita. Transmisja będzie dostępna na Polsacie Sport Extra.