Kondycja finansowa Śląska Wrocław nie jest najlepsza. Dziś rano na Twitterze radnego Piotra Uhle pojawiła się informacja, którą miasto przekazało radnym. Na wniosek Biura Nadzoru Właścicielskiego miasto proponuje udzielić klubowi 20 milionów złotych pożyczki. Pieniądze mają pochodzić z budżetu miasta.
O pożyczce zdecydują wrocławscy radni. W czwartek 13 lipca odbędzie się bowiem sesja. Pożyczka miałaby zostać rozbita na cztery raty i zostać spłacona do 31 grudnia 2024 roku.
Minione lata nie były, niestety, najlepsze dla WKS-u. Kiepskie wyniki drużyny i nie zawsze właściwe decyzje transferowe to mniejsze wpływy do budżetu klubu. To z kolei sprawiało, że klub zaciągał zobowiązania, by zachować płynność. Teraz dochodzą jeszcze koszty związane z przystąpieniem do nowych rozgrywek. Dla nas ważny pozostaje też społeczny aspekt działalności klubu. Szkolenie dzieci, drużyny ampfootballu i blindfootballu. O to musimy dbać jako przyszły, mniejszościowy udziałowiec – mówi na łamach wroclaw.pl Maciej Potocki, przewodniczący Rady Nadzorczej klubu, p.o. prezesa Śląska.
Treść propozycji na swoim Twitterze opublikował radny Rady Miejskiej Wrocławia – Piotr Uhle.


BOOM! Ekipa @SutrykJacek i @MazurJakubWro chce dosypania kolejnych 20 mln zł do piłkarskiego Śląska. Oczywiście wrzutką na dzień przed sesją.
Tym razem już nie kosztem ZOO a kosztem zadłużenia miasta.
Czy tak wygląda poważny nadzór właścicielski, zarządzanie i samorządność? pic.twitter.com/Pgrv92UEx8— Piotr Uhle (@piotruhle) July 12, 2023
Komentarza w sprawie nie odmówili sobie również radni Robert Grzechnik i Andrzej Kilijanek.
Kolejne pieniądze pójdą z miejskiej kasy na WKS Śląsk! Wrocław „pożyczy” klubowi 20 mln zł! Stawiam dolary przeciw orzechom, że ta pożyczka nigdy nie zostanie zwrócona, bo niby skąd? Pieniądze na nią będą pochodziły z kredytu zaciągniętego przez Miasto. pic.twitter.com/qs2BtnzL20
— Robert Grzechnik (@RobGrzechnik) July 12, 2023
Dodatkowych 20 mln zł na WKS, między innymi na wynagrodzenia to potworny skandal. Wynagrodzenia to koszty stałe i musiały być znane od początku. Albo oszukano nas na etapie kształtowania budżetu miasta na 2023 rok, albo mamy do czynienia z olbrzymią niegospodarnością w spółce. pic.twitter.com/hySUrtMQZq
— ️ndrzej Kilijanek (@A_Kilijanek) July 12, 2023
Po opublikowaniu informacji zawrzało także wśród innych użytkowników Twittera.
Waśniewski zostawił po sobie 20 milionów złotych zaległości? Niesamowite. W głowie się nie mieści.
No i mam nadzieję, że nie dojdzie do takiego zadłużania klubu. Już raz przerabialiśmy spłacanie takich długów. https://t.co/v2frvLWqlj
— Michał Gdowicz (@michalgdowicz) July 12, 2023
Głos zabrał dziennikarz Piotr Potępa.
Pamiętam jak wiceprezes Bochnak zapewniał u @MarcinTorz, że sytuacja finansowa jest stabilna.
Pamiętam jak prezes Waśniewski mówił o braniu odpowiedzialności za słowa, kiedy sygnalizowałem problemy finansowe klubu.
20 mln złotych zaległości.
Kto weźmie za to odpowiedzialność? https://t.co/Vorsg4Wwha— Piotr Potępa (@PiotrPotepa) July 12, 2023
Decyzję tłumaczy skarbnik miasta, Marcin Urban.
Chcemy pomóc Śląskowi i doprowadzić do jego sprzedaży. Z drugiej strony dbamy o finanse Wrocławia. Dlatego proponujemy pożyczkę, a nie np. dokapitalizowanie. Pożyczka zostanie bowiem zwrócona do budżetu miasta, będzie ona przedmiotem rozliczeń z nowym właścicielem. – powiedział na łamach wroclaw.pl