Wrocławskie Święto Rowerzysty powraca po dwóch latach. Jego początki sięgają 2009 roku. Dwuletnia przerwa spowodowana była pandemią koronawirusa. Entuzjaści dwóch kółek nie kryją zadowolenia, a kierowcy pytają dlaczego takie wydarzenia muszą być organizowane ich kosztem.
Wielki peleton rowerzystów swoją drogę rozpocznie na placu Nowy Targ i pojedzie w kierunku ulic Kazimierza Wielkiego i Legnickiej. Następnie zawróci na wysokości Placu Strzegomskiego i wymienionymi wcześniej ulicami dotrze do Placu Grunwaldzkiego. Na rondzie Reagana peleton ponownie zawróci, a następnie na Placu Społecznym skręci w prawo w ul. Wyszyńskiego, którą dotrze do mety czyli Mostów Warszawskich i ul. Pasterskiej nad Odrą.
Wydarzenie nie budzi entuzjazmu wśród kierowców aut osobowych:
„Ja nie uważam żebyśmy musieli blokować ulice z powodu takiego święta. Wydajemy miliony na ścieżki rowerowe i to często kosztem kierowców, więc powinni świętować na tych ścieżkach, nasypach, wałach rzecznych i tak dalej.” – uważa rady Wrocławia Robert Grzechnik
Organizatorzy swoją trwająca już od 13 lat inicjatywę tłumaczą chęcią propagowania tego niskoemisyjnego środka transportu.
W Polsce rower wciąż kojarzony jest głównie ze sportem. Tymczasem światowe i europejskie miasta o najwyższej jakości życia mieszkańców to te, które mocno postawiły na transport rowerowy. Chcemy popularyzować ideę miasta dla ludzi, w którym można wygodnie i szybko się przemieszczać, hałas nie przekracza dopuszczalnych norm, można aktywnie wypocząć oddychając czystym powietrzem, a dzieci mogą samodzielnie i bezpiecznie dostać się do szkoły. Właśnie dlatego promujemy rower jako istotny element ekologicznego i zrównoważonego transportu. – czytamy na stronie wydarzenia
Jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Zapraszamy do wyrażenia opinii w komentarzu.
Komentowane 1