Wrocławskie Fakty

WIDEO

WYWIAD

FELIETON

POLITYKA

SZUKAJ

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Aktualności
  • Twoje miasto
    • Długołęka
    • Syców
  • Dolny Śląsk
  • Polityka
  • Sport
  • Kultura
  • Na sygnale
  • Komunikacja
Wrocławskie Fakty
  • Aktualności
  • Twoje miasto
    • Długołęka
    • Syców
  • Dolny Śląsk
  • Polityka
  • Sport
  • Kultura
  • Na sygnale
  • Komunikacja
Wrocławskie Fakty
Home Wiadomości

„Mianownik jest jeden – innowacyjność myślenia” – „błyskawiczny sukces zajmuje 10 lat”

KK przez KK
23 lutego 2020
w Wiadomości
0
„Mianownik jest jeden – innowacyjność myślenia” – „błyskawiczny sukces zajmuje 10 lat”

Innowacyjność myślenia – w duchu tego hasła, zapraszamy Państwa na kolejną rozmowę w cyklu #BliżejMiasta. Tym razem spotykamy się z niezwykle ciekawymi ludźmi. Stanisław i Kamil Zaremba to konstruktorzy i pomysłodawcy pierwszego domu na wodzie i inicjatywy Odra Centrum, pionierskiego w skali całej Europy projektu.

Czy świat, który znamy faktycznie przestanie istnieć w ciągu najbliższej dekady? Jak to jest mieszkać na Odrze i uczestniczyć w budowie pierwszego polskiego komputera? Jakie atrakcje czekają na odwiedzających Odra Centrum? Zapraszamy do przeczytania rozmowy, w której znajdziecie Państwo znacznie więcej, niż odpowiedzi na powyższe pytania.

Lubi Pan być pierwszy, prawda? Jest Pan autorem pierwszej usługi wirtualnego dysku w kraju, ale również pierwszego domu na wodzie. Jakie cechy należy posiadać, by stać się pionierem w jakiejś dziedzinie? 

Kamil Zaręba: O, właśnie idzie tutaj winowajca! Trzeba być synem Stanisława Zaremby! (Pan Stanisław w tym momencie dołączył do naszej rozmowy) Tato był jednym z konstruktorów pierwszego polskiego komputera „Odra” w zakładach Elwro. Pamiętam, że był ogromny. Później senior opatentował technikę pozyskiwania drewna, przy którym też dużo pracowaliśmy. Mój ojciec wymyślił, opatentował, zbudował i używał systemu kolejki linowej do zwożenia drewna, dzięki czemu można było transportować je nawet z trudnego kamiennego terenu, gdzie konie czy samochody nie dałyby rady się dostać.

Tato zajął się później remontowaniem drewnianych kościółków, sam wyremontował m.in kaplice na Śnieżce czy kościół Wang w Karpaczu. Miałem okazję mu pomagać i sam odpowiadać za remont kościółka w Parku Szczytnickim. Dzięki temu doświadczeniu udało nam się też zbudować stylizowane na stare chaty sumatrzańskie dla panter z wrocławskiego ZOO, czy mostek w Ogrodzie Japońskim. Jak widać droga jest bardzo pokręcona… Drewniano-wodna…

Stanisław Zaręba: …ale ma jeden wspólny mianownik, od pokoleń. To co robimy jest pierwsze. To jest pewien kompromis, w sytuacji, w której chcieliśmy coś zrobić to szansą było zrobienie czegoś nowego, dziwnego. Zwłaszcza w naszych czasach. Mój ojciec – Józef – z kolei dostarczał rzepak do fabryki w Brzegu, bo wpadł na pomysł, że dzięki niemu mogłaby powstać margaryna, której wtedy jeszcze za bardzo nie znano. To było nie do pomyślenia w tamtych czasach, by osoba prywatna robiła coś takiego.  On jednak zdołał ich przekonać. To chyba geny.

KZ: Co do dysku, to było w 2000 roku, kiedy w Polsce był tylko Onet i Poland.com. WP nie było, Gmaila nie było DropBoxa również… Niczego nie było. My w szczytowym momencie mieliśmy 420 tys. użytkowników, co było dość ważnym wydarzeniem w polskim internecie. Później, kiedy pojawiły się duże pliki już nie byliśmy w stanie poszerzać pojemności systemu i nawiązać walki z gigantami takimi jak chociażby Google, przynajmniej nie za pieniądze, którymi dysponowaliśmy. Bardzo fajny czas w moim życiu, zawarte ciekawe znajomości i kontakty. Zarówno my jak i mBank byliśmy bardzo nowocześni i oferowaliśmy usługi w przestrzeni internetowej, więc później sporo klientów przekonało się do mBanku i z tego co pamiętam, to dzięki nam zyskali ich około 30 tys.  Dom na wodzie to jedno, ale moja działalność to drugie – w dalszym ciągu firma istnieje i świadczy usługi Olimpusowi, czyli polskiemu dostawcy internetu.

Nadal mieszka Pan na wodzie? Jakie to uczucie?

KZ: Tak, obok Mostu Grunwaldzkiego. W odczuciach nie ma dużych różnic, bo to 170-tonowa, betonowa platforma. Ona nie buja, bo jest zbyt sztywna i stabilna. Mieszka się trochę jak na wakacjach. Rano kaczki, łabędzie, wieczorem zachody słońca nad rzeką… Bardzo romantycznie.

Wydaje się, że uzyskanie stosownych pozwoleń do zacumowania i zameldowania swojego adresu na wodzie jest szalenie trudne. Jak wyglądał ten proces i co było najtrudniejsze?

KZ: 8,5 roku i się udało. Problemów było sporo, zarówno natury formalnej jak i technicznej. Najtrudniejsze było przekonywanie urzędników i wspólne uczenie się tego „zjawiska”. Urzędnicy w Polsce – nic dziwnego – nie wiedzieli, jak to ugryźć. My także. Było wiele emocji, ale na końcu „pacjent przeżył, a operacja się udała”. Ci, którzy nam najbardziej przeszkadzali finalnie przyszli i powiedzieli: „Gratuluję”. Sama budowa trwała 2,5 roku.

Jak zatem zamieszkać na wodzie?                 

KZ: Już teraz szlaki są przetarte i są na to procedury. Zajmuje się tym komórka „Wody Polskie”. Ciągle jest to trudne, ale przynajmniej już wiadomo, czego urząd chce. Należy się jednak przygotować na pewne koszty, dom na wodzie jest droższy niż spore mieszkanie w centrum Wrocławia. Grubsze szyby, wentylacja, klimatyzacja, inne pompy, kanalizacja… To wszystko tworzy sporą kwotę i jest droższe niż tradycyjne domy na ziemi.

Jako fundacja OnWater.pl od wielu lat działacie na rzecz edukacji i środowiska. Z jakich projektów są Panowie najbardziej dumni, a których nie zrealizowaliby ponownie?

KZ: W tej chwili z Odra Centrum. Ciągle dopieszczamy i przygotowujemy do otwarcia. Poza tym, realizowaliśmy masę projektów, np. Sprzątanie Rzek Wrocławia, który trwa już 12 lat, podczas których wyciągnęliśmy z wód kilkadziesiąt ton śmieci. Na ten moment z trudem zbieramy 1 tonę, a przy pierwszej edycji wyciągnęliśmy 12. Widać więc postęp, zarówno w świadomości, co szczególnie sprawia nam radość. Zwłaszcza, gdy mówimy o dzieciach, starszym osobom, chociażby z mojego pokolenia trudno jest zmienić pewne niekorzystne dla środowiska nawyki. Kolejne to Szlak Odry, czyli historia najważniejszych obiektów hydrotechnicznych na tablicach rozmieszczonych w centrum Wrocławia, czy wszelkie zajęcia przyrodnicze i biologiczne, które prowadzimy. Największym naszym sukcesem jest jednak to, że ciągle się rozwijamy i uczymy. W tej chwili w fundacji udziela się aktywnie 12 wspaniałych osób przejętych rzeką i środowiskiem.

Jest jeszcze taki ciekawy projekt, bardziej przyszłościowy, czyli pływające ogrody. Jak wiadomo nie od dziś, istnieje duże zagrożenie suszą w naszym klimacie.  Instalujemy na rzece właśnie takie ogrody, które filtrują wodę oraz są miejscem lęgowym dla ptaków. Przez działalność człowieka coraz częściej opuszczają nabrzeża, które są systematycznie zabudowywane (bulwary, beach bary itp…). Dzięki ogrodom, mnóstwo ptactwa wodnego wróciło do miasta. Z nadchodzących spraw, chcemy skupić się na Fosie Miejskiej, która obecnie jest niestety martwa… Czy czegoś byśmy nie chcieli powtórzyć? Wydaje mi się, że nie.

SZ: To jest droga, czasem pełna zakrętów, ale wszystko czegoś uczy i jest potrzebne. Od trzech pokoleń robimy i uczymy się rzeczy, które pozwalają zebrać sumę doświadczeń i wykorzystać je w kolejnych działaniach. Nie byłoby budynku, w którym dryfujemy, gdyby nie nasze umiejętności budowlane nabyte wcześniej przy pracy z drewnem.

Podobnie wyglądała ewolucja od komputera Odra do dysku internetowego.   Obserwowałem wiele przedsięwzięć ojca w tych trudnych, powojennych czasach. O transporcie rzepaku do fabryki wspominałem, pamiętam, jak przekonał ludzi odpowiedzialnych za te procesy, że jesteśmy odpowiednimi ludźmi i damy sobie radę. Sąsiedzi mocno się dziwili, że ktoś nagle hoduje i wywozi kwiaty. Jak wiadomo, jak rzepak kwitnie to wygląda jak kwiaty, więc po okolicy rozeszła się plotka i na pola przyjeżdżali ludzie z innych miejscowości podziwiać nasze uprawy. To był taki moment, w którym ojciec zaistniał. To były inne czasy, inne realia, ale już wtedy przyglądałem się jak to wygląda i pewnie dlatego dziś robimy takie rzeczy.

Tych przestrzeni, w które w naszej historii wchodziliśmy było wiele, ale wspólny mianownik jest jeden – innowacyjność myślenia. Dzięki temu sporo – jak widać, można zmienić.

Proszę opowiedzieć coś o Odra Centrum

KZ: Warto powiedzieć, że to będzie obiekt praktycznie zeroemisyjny. Między innymi dlatego dostaliśmy dofinansowanie. Trzeba pamiętać, że zeroemisyjność to przede wszystkim mądre dysponowanie np. ogrzewaniem, niekoniecznie najnowocześniejsze technologie.  Choć u nas ich nie zabraknie – sama kotłownia kosztowała 190 tys. złotych.  6 ton sprzętu, 3 jednostki pomp ciepła, które odzyskują energię z powietrza, zbiornik na 1000 l wody do ogrzewania podłogowego i klimatyzacji, stacja do odkamieniania wody… Mnóstwo sprzętu. Mamy na przykład stację odzyskiwania wody szarej, czyli takiej z mycia rąk. Dzięki temu używamy jej potem do spłukiwania toalety i oszczędzamy. Proszę sobie wyobrazić jakie to są ilości wody, kiedy przyjdzie tutaj kilka wycieczek szkolnych w ciągu jednego dnia i każde dziecko umyje ręce. Mamy również filtry powietrza, które zatrzymują cząstki stałe powodujące smog czy instalacje roślinne produkujące tlen – warto dodać, że z własnym obiegiem wody.

Jest Mała Szkutnia, gdzie będzie można zbudować własną łódkę ucząc się podstawowych praw fizyki, a potem przetestować ją. Będzie Akademia Węzłów, a nic nie rozwija tak dobrze połączeń neuronalnych jak właśnie nauka trudnych wiązań. Do tego kawiarnia, sale konferencyjne…

SZ: W miejscu, w którym teraz jesteśmy, unikalny w skali Europy jest przede wszystkim ten „pływak”, czyli platforma, na której się utrzymujemy. Wylanie takiej ilości betonu na wodzie i ustabilizowanie go jest technicznie niezmiernie trudne. Jak do tej pory nie znaleźliśmy podobnych rozwiązań. To są gabaryty statku, trzeba było dysponować suchym dokiem. Odra Centrum i ta technologia, którą własnoręcznie stworzyliśmy to suma tych wszystkich poprzednich doświadczeń. Mimo, że to instalacja na wodzie, to mamy dostęp do wszystkich podzespołów, nawet w podłodze (w której jest ogrzewanie) i od strony wody i od góry. Żeby tak mogło to wyglądać, każdego dnia mierzyliśmy się z problemami, które trzeba było rozwiązać.  Oczywiście mieliśmy konsultacje z dostawcami i pracowników, a efekt końcowy pokazał nam, że warto i z tego jesteśmy dumni.

 

Edukujecie od lat. Czy Odra Centrum to dla Panów takie zwieńczenie działalności? Kiedy uznaliby Panowie misję za zakończoną?

SZ: Dzisiaj nie jesteśmy w stanie tego określić, bo jeszcze trzeba doprowadzić ten projekt do końca. Do tej pory, wszystko co zaczynaliśmy udawało się skończyć i już na tym etapie, można stwierdzić, że tutaj też tak będzie. Myślę, że niedługo pojawi się jakaś nowa inicjatywa…

KZ: O nie! Na razie będziemy odpoczywać, później zobaczymy. Trzeba się trochę pocieszyć tym, co jest. Na przykładzie Odra Centrum widać, że „błyskawiczny sukces” zajmuje 10 lat.  Co do misji edukacyjnej – to jest praca na pokolenia. Kiedy idea Odra Centrum się rodziła – 10 lat temu – wtedy nikt o tym nie mówił, ale my widzieliśmy problemy z suszą, z wodą i z klimatem. Klimat się zmienia…

SZ: Gdy pracowaliśmy w lasach to było widać, jaka to jest skala zmian. Nie było to nagłaśniane, ale zaczęło się wiele lat temu.

KZ: Największe wyzwanie w tej chwili to edukowanie mieszkańców, żeby wodę w rzekach szanować, dbać o jej czystość, bo jest jej strasznie, strasznie mało. Zbieranie deszczówki, dbanie o czystość sąsiedztwa rzek, odbudowanie lasów łęgowych… Na to trzeba co najmniej dwóch, trzech pokoleń. Pozornie małe rzeczy, które mogą dużo zmienić, to np. zakręcanie kranu, kiedy myjemy zęby. Nie zawsze musimy jeździć też czystym i pachnącym samochodem, bo takie jedno mycie to 80 litrów wody. Pytanie: chcemy być czyści i pachnący czy mieć wodę do picia? Ja myję swoje auto raz na pół roku, różne są komentarze, ale wiem, że na jednym myciu oszczędzam konkretną ilość wody. Nie muszę też zawsze prasować koszul żelazkiem, bo to 6 kilowatów prądu na jedną wyprasowaną rzecz.

Misją Odra Centrum jest pokazywanie dobrych praktyk młodzieży, bo „stare konie” to już bardzo trudny grunt do zmiany. Chcemy pokazać najmłodszym nawyki, których warto się trzymać. Widzisz, że np. na stacji benzynowej coś cieknie? Pójdź do kierownika zmiany i powiedz mu to, tak samo w szkole. To wtedy możemy oszczędzić najwięcej wody.

Z tego co Panowie mówią – jednym z Waszych głównych celów jest inspirowanie społeczeństwa, wytyczanie i pokazania nowych ścieżek. Skąd czerpiecie motywację do rozwijania tak wymagającej inicjatywy?

SZ: Doświadczenia zebrane przez pokolenia pozwalają na wyciągnięcie jednego, słusznego wniosku. Jedyna właściwa dla nas droga to szukanie nowych rozwiązań, to ekscytuje i przede wszystkim działa, naturalnie więc wybieramy właśnie ją. Powiem tak na marginesie, że musimy zrewidować nasze spojrzenie na otaczający nas, jako ludzi, świat. Bo ten, do którego się przyzwyczailiśmy skończy się szybciej niż przypuszczamy, to już zamknięta karta. To według mnie już nawet nie kwestia dekady…

KZ: Racja, ale to jednak dość katastroficzne spojrzenie, więc powiem od innej strony. Mnie motywuje dynamika tego zajęcia. Nie chciałem pracować w banku ani w bibliotece, choć znam wielu ludzi, którzy robią tam świetną robotę.  Zawsze chciałem robić coś co będzie dynamiczne i ciekawe, więc może stąd takie szukanie dla siebie niszy.

Na koniec mam takie małe przesłanie: jeśli ktoś ma fajną ideę, dziwny pomysł, który chciałby zrealizować, to im więcej ludzi mówi ci, że to się nie uda, to tym bardziej należy to zrobić. Ludzie nie wierzą, czasem zazdroszczą. Szkoła i system edukacji nie uczą w tej chwili na tyle mądrze i fajnie, raczej uczą trzymania się schematów, a to nie jest recepta na sukces. Wszystko rozbija się o pokonanie strachu i wykonania kroku.

Plany działania Odra Centrum wyglądają imponująco. Szkoła na wodzie, Mała Szkutnia, kawiarnia czy Odrateka to tylko część ekscytujących projektów. Na koniec – kiedy otwarcie?

KZ: Pomidor 🙂 Proszę trzymać kciuki za marzec, ale zostało jeszcze trochę zagwozdek formalnych ze względu na nowe prawo wodne. Nie chcę więc nie dotrzymać trzeciego terminu, robimy co się da i jesteśmy na ostatniej prostej.

Oczywiście – trzymamy kciuki i Czytelnicy Wrocławskich Faktów zapewne również.
Rozmawiał: Maciej Fedorczuk
Tagi: biznesBliżej Miastaedukacjaekologiainnowacyjność
UdostępnijUdostępnijUdostępnij
Poprzedni wpis

„Fidelio” – jedyna opera maestro Ludwiga

Następny wpis

Troje bezmyślnych dorosłych i jedno maleńkie dziecko – jak mogła się skończyć ta sytuacja?

Następny wpis
Troje bezmyślnych dorosłych i jedno maleńkie dziecko – jak mogła się skończyć ta sytuacja?

Troje bezmyślnych dorosłych i jedno maleńkie dziecko – jak mogła się skończyć ta sytuacja?

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz jeszcze

  • Najnowsze
  • Komentowane
  • Popularne
Oświadczenie policji w sprawie interwencji na Psim Polu. “Wymachiwał nożem w kierunku funkcjonariuszy”

Bardzo młoda naga kobieta znaleziona pod blokiem na Legnickiej

21 kwietnia 2022
Już jutro otwarcie nowej galerii handlowej. Będą promocje dla pierwszych klientów

Już jutro otwarcie nowej galerii handlowej. Będą promocje dla pierwszych klientów

11 maja 2022
Powstaje drugi największy budynek we Wrocławiu. Na szczycie znajdzie się punkt widokowy [ZDJĘCIA]

Powstaje drugi największy budynek we Wrocławiu. Na szczycie znajdzie się punkt widokowy [ZDJĘCIA]

21 kwietnia 2022
O włos od tragedii. 5-letnie dziecko niemal wbiegło pod samochód [NAGRANIE]

O włos od tragedii. 5-letnie dziecko niemal wbiegło pod samochód [NAGRANIE]

7 kwietnia 2022
Lokatorzy TBS Wrocław oburzeni! Zapłacą więcej nie tylko za czynsz

Lokatorzy TBS Wrocław oburzeni! Zapłacą więcej nie tylko za czynsz

97
TBS Wrocław serwuje podwyżki, ale nadal sponsoruje koszykarski Śląsk. Mieszkańcy oburzeni

TBS Wrocław serwuje podwyżki, ale nadal sponsoruje koszykarski Śląsk. Mieszkańcy oburzeni

84
Mieszkańcy TBS Wrocław wychodzą na ulice! Spółka przeznacza miliony na promocję i podnosi czynsz?

Mieszkańcy TBS Wrocław wychodzą na ulice! Spółka przeznacza miliony na promocję i podnosi czynsz?

68
Mieszkańcy TBS nie mają lekko! Czynsz poszedł w górę, a spółka przeznaczyła ponad pół miliona na nagrody

Mieszkańcy TBS nie mają lekko! Czynsz poszedł w górę, a spółka przeznaczyła ponad pół miliona na nagrody

67
Nieoficjalnie: Mirosława Stachowiak Różecka nie będzie już szefową okręgu wrocławskiego PiS. Kto ją zastąpi?

Nieoficjalnie: Mirosława Stachowiak Różecka nie będzie już szefową okręgu wrocławskiego PiS. Kto ją zastąpi?

28 czerwca 2022
Kotowicz odejdzie ze Śląska Wrocław? Może zagrać z Vackiem [TRANSFERY]

Kotowicz odejdzie ze Śląska Wrocław? Może zagrać z Vackiem [TRANSFERY]

28 czerwca 2022
Dzień ochłodzenia…, ale od jutra powrót upałów. W weekend jest szansa na chłodniejszy oddech… [PROGNOZA POGODY]

Dzień ochłodzenia…, ale od jutra powrót upałów. W weekend jest szansa na chłodniejszy oddech… [PROGNOZA POGODY]

28 czerwca 2022
Tych przejść dla pieszych trudno niezauważyć – rusza akcja „Bezpieczna droga do szkoły”

Zmiany organizacji ruchu na kliku wrocławskich ulicach

28 czerwca 2022

Ostatnie aktualności

Nieoficjalnie: Mirosława Stachowiak Różecka nie będzie już szefową okręgu wrocławskiego PiS. Kto ją zastąpi?
Blisko Wrocławia

Nieoficjalnie: Mirosława Stachowiak Różecka nie będzie już szefową okręgu wrocławskiego PiS. Kto ją zastąpi?

28 czerwca 2022
Kotowicz odejdzie ze Śląska Wrocław? Może zagrać z Vackiem [TRANSFERY]
Sport

Kotowicz odejdzie ze Śląska Wrocław? Może zagrać z Vackiem [TRANSFERY]

28 czerwca 2022
Dzień ochłodzenia…, ale od jutra powrót upałów. W weekend jest szansa na chłodniejszy oddech… [PROGNOZA POGODY]
Blisko Wrocławia

Dzień ochłodzenia…, ale od jutra powrót upałów. W weekend jest szansa na chłodniejszy oddech… [PROGNOZA POGODY]

28 czerwca 2022
Tych przejść dla pieszych trudno niezauważyć – rusza akcja „Bezpieczna droga do szkoły”
Komunikacja

Zmiany organizacji ruchu na kliku wrocławskich ulicach

28 czerwca 2022
Iga Świątek z szybkim awansem! Polka w drugiej rundzie Wimbledonu!
Sport

Iga Świątek z szybkim awansem! Polka w drugiej rundzie Wimbledonu!

28 czerwca 2022
Realia w schroniskach dla zwierząt. “Oddają przestraszonego 18 letniego staruszka. Rodzina go nie chce…”.
Blisko Wrocławia

Realia w schroniskach dla zwierząt. “Oddają przestraszonego 18 letniego staruszka. Rodzina go nie chce…”.

28 czerwca 2022

WrocławskieFakty.pl - wiarygodne informacje z Wrocławia i regionu. Sprawdzone fakty i opinie.

Social Media

Polityka prywatności
Redaktor naczelny: Piotr Krejner

Kategorie

  • Biznes
  • Blisko Wrocławia
  • Długołęka
  • Dolny Śląsk
  • Dzieje się
  • Felieton
  • Inne
  • Komunikacja
  • Kultura
  • Na sygnale
  • Oświadczenie
  • Polityka
  • Polityka dla Ludzi
  • Rozkład Jazdy
  • Samorząd
  • Sport
  • Syców
  • Ważne
  • Wiadomości
  • Wideo/Galerie
  • Wrocław
  • Wywiad

Ostatnie aktualności

Nieoficjalnie: Mirosława Stachowiak Różecka nie będzie już szefową okręgu wrocławskiego PiS. Kto ją zastąpi?

Nieoficjalnie: Mirosława Stachowiak Różecka nie będzie już szefową okręgu wrocławskiego PiS. Kto ją zastąpi?

28 czerwca 2022
Kotowicz odejdzie ze Śląska Wrocław? Może zagrać z Vackiem [TRANSFERY]

Kotowicz odejdzie ze Śląska Wrocław? Może zagrać z Vackiem [TRANSFERY]

28 czerwca 2022
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Aktualności
  • Twoje miasto
    • Długołęka
    • Syców
  • Dolny Śląsk
  • Polityka
  • Sport
  • Kultura
  • Na sygnale
  • Komunikacja

© 2022 WroclawskieFakty.pl

Drogi użytkowniku
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://wroclawskiefakty.pl/polityka-prywatnosci)

PRZEJDŹ DO SERWISU
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT