14 i 15 grudnia br. w Parku Staromiejskim odbyło się długo wyczekiwane, „magiczne” wydarzenie. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, firma Tauron we współpracy z Wrocławskim Teatrem Lalek zorganizowała tam świetlny pokaz nazwany „Zaczarowanym ogrodem”. Zainteresowanie wydarzeniem przerosło najśmielsze oczekiwania organizatorów i przyniosło również… spore straty.
Prawie 10 tysięcy osób wyraziło zainteresowanie lub chęć udziału w pokazie iluminacji. Ciężko oszacować realną liczbę uczestników, ponieważ Ogród był otwarty dla chętnych przez niemal cały weekend. Nieoficjalnie mówi się o kilku tysiącach ludzi, którzy w tym czasie przeszli przez teren parku.
Niestety, jak często bywa przy okazji takich wydarzeń, publiczność w zdecydowanej większości nie stosowała się do zaleceń służb porządkowych, wchodząc na trawniki w celu zrobienia sobie zdjęć z instalacjami. Deptanie trawników w połączeniu z dużą wilgotnością i padającym deszczem spowodowało bardzo duże straty.
Zarząd Zieleni Miejskiej wycenia je na 100 tys. zł. Organizatorzy zobowiązali się do pokrycia szkód, a Park będzie zamknięty jeszcze przez około dwa tygodnie. Trwają prace naprawcze, które nie będą możliwe do wykonania w temperaturach poniżej zera.
Nie trudno było przewidzieć,ze tak się stanie.Przestrzeń ograniczona drzewami,trawnikami,ławkami,a ludzi masa.W 100% odpowiedzialni są organizatorzy,którzy dosyć nonszalancko podeszli bez znajomości rzeczy.Ciekawe,czy ktoś osobiście poniesie koszty usunięcia szkód,a powinien.