Wielkie kontrowersje wywołały słowa mera Lwowa – Andrija Sadowego wychwalające Stepana Banderę, czyli kluczowej postaci w trakcie trwania rzezi wołyńskiej. To tragedia, podczas której zginęło 50-60 tysięcy Polaków i około 2-3 tysiące Ukraińców. Sadowy wpis zamieścił 1 stycznia, w rocznicę urodzin Bandery. Przypomnijmy, że Lwów to miasto partnerskie Wrocławia.
Sadowy jeszcze na początku trwającej wojny pisał o „pojednaniu i przebaczeniu polsko-ukraińskich krzywd”.
1 stycznia ukraiński samorządowiec zamieścił wychwalający Banderę wpis, w którym napisał:
„Na jego przykładzie wyrosło nowe pokolenie, które poszło na walkę z nową moskiewską hordą” – napisał.
Przypomnijmy, że Bandera, który przyszedł na świat 1909 roku w Uhrynowie Starym, był ukraińskim politykiem niepodległościowym o skrajnie nacjonalistycznych poglądach. Był współtwórcą frakcji OUN-B ponoszącej odpowiedzialność za zorganizowanie w latach 1943-44 ludobójstwa polskiej ludności cywilnej – zarówno w Małopolsce Wschodniej, jak i podczas słynnej rzezi wołyńskiej.
„Biografia Stepana Bandery to historia niezłomności. Więzienia, obozy koncentracyjne, prześladowania – to wszystko było w jego życiu. Jednak nosił swoje przekonania z dumnie podniesioną głową. Na przykładzie Bandery wyrosło nowe pokolenie, które poszło na walkę z nową moskiewską hordą” – napisał Sadowy.