W pobliżu Narodowego Forum Muzyki przy placu Wolności można było zobaczyć dziś niecodzienny widok – pojazd elektryczny poruszający się.. ścieżką dla pieszych. Jeden z kierowców wrocławskich meleksów postanowił skorzystać ze żwirowej trasy wzdłuż Podwala przewożąc jednocześnie pasażerów.
Udział meleksów w ruchu drogowym wzbudza nieco kontrowersji. Z jednej strony są to pojazdy elektryczne, których prowadzenie wymaga posiadania prawa jazdy kategorii B, a także muszą mieć wykupione ubezpieczenie OC. Równocześnie są traktowane jako pojazdy wolnobieżne, a więc takie, które nie przekraczają prędkości 25km/h i nie muszą mieć tablic rejestracyjnych.
Choć prawo dopuszcza poruszanie się meleksów niemal na każdej jezdni (z wyjątkiem stref oznaczonych znakiem B-5), to zdania w kwestii udziału tych pojazdów w ruchu drogowym są podzielone. W końcu prędkość, którą osiągają nie jest zbyt wysoka, co mocno spowalnia ruch uliczny i nierzadko wprowadza nerwową atmosferę wśród kierowców chcących je wyprzedzić – często nieskutecznie ze względu na zakorkowanie czy inne niekorzystne warunki.
Na przekór temu wszystkiemu postanowił zadziałać dziś jeden z kierowców wrocławskich meleksów. Prowadzony przez niego pojazd poruszał się.. żwirową ścieżką dla pieszych w okolicach Narodowego Forum Muzyki. Jak widać na załączonym zdjęciu pojazd zajmuje niemal całą jej szerokość, a przy okazji wywołuje sporą „zamieć” z unoszącego się pyłu. Nie można również wykluczyć tego, że pasażerowie opłacający przejazd poprosili kierowcę o zbliżenie się do NFM, aby mieć lepszy widok na ten imponujący budynek. Kawałek dalej zaczyna się już również wrocławski rynek i taki przejazd mógł być „częścią wycieczki” dla zwiedzających.
Łatwo sobie wyobrazić, jakie mogą być potencjalne zagrożenia płynące z tego posunięcia kierowcy. Chętnie uczęszczana przez mieszkańców Wrocławia trasa wzdłuż fosy nie jest najlepszym miejscem do jazdy tak dużym i (względem pieszych) szybko poruszającym się pojazdem. Dodatkowym problemem jest unoszący się osad na ławki czy śmietniki wzdłuż trasy przejazdu, co generuje niepotrzebne utrudnienie dla osób chętnych, aby z nich skorzystać.
Jak państwo oceniają tę sytuację? Czy kierowca meleksa postąpił słusznie opuszczając jezdnię, dzięki czemu nie spowalniał ruchu drogowego? A może stworzył niepotrzebne zagrożenie dla pieszych i dodatkowo zabrudził przylegające do trasy ławki?