Mateusz Praszelik zamienił Śląsk Wrocław na Hellas Verona. Czy to właściwy ruch 22-letniego pomocnika? O rewelacji Serie A rozmawiamy z dziennikarzem „La Gazzetty dello Sport” – Matteo Fontaną.
Praszelik rozegrał dla Śląska 47 meczów, strzelając pięć goli oraz zaliczając dziesięć asyst. Pomocnik występować będzie dla Hellasu Verona występującego na co dzień w Serie A. Zawodnicy Igora Tudora są jedną z rewelacji rozgrywek. Zajmują 9. miejsce w ligowej tabeli i do miejsca premiowanego grąw europejskich pucharach tracą zaledwie 5 punktów. Praszelik został wypożyczony do włoskiego klubu z obowiązkiem wykupu. Śląsk Wrocław zagwarantował sobie również procent od ewentualnego kolejnego transferu tego zawodnika.
Czy Hellas Verona to właściwe miejsce dla młodego zawodnika?
Myślę, że tak. Wystarczy spojrzeć na ostatnie lata i to, jacy zawodnicy potrafili rozwinąć się w Hellasie na tyle, by zmienić klub na lepszy. Przykładem jest choćby Marash Kumbulla, który po dobrym sezonie w Veronie trafił do Romy. Kolejnym przykładem jest chociażby Matteo Lovato, który przeniósł się do Atalanty – obecnie jest wypożyczony do Cagliari. To równolatkowie Praszelika. Jeśli jesteś wystarczająco dobry, to grasz. Nikt się nie boi postawić na 17, 18-latka. Niedawno szansę debiutu otrzymał 18-letni obrońca Primavery Diego Coppola. Każdy ma szansę.
Jakim trenerem jest Igor Tudor?
Mówiąc o Igorze Tudorze nie można nie wspomnieć o jego karierze piłkarskiej. To były piłkarz Juventusu, ale dziś to przede wszystkim bardzo dobry trener. Potrafi pracować z młodymi zawodnikami, przywiązuje uwagę do defensywy, ale chce grać ofensywnie. Jest człowiekiem doświadczonym, wiele widział w swoim życiu. To typ nauczyciela, pełnego pomysłów na poprawę gry zespołu.
Jaki styl gry preferuje Hellas?
To piłka, która może się podobać. Tudor stara się grać ofensywnie, zawodnicy nie boją się podejmować ryzyka. Zawsze stara się strzelić więcej bramek od przeciwnika. Mentalnością obecnego Hellasu jest atakowanie.
Jak widzisz szanse Praszelika na grę w Veronie? Wiemy, że będzie rywalizować z Czechem Antoninem Barakiem, który rozgrywa świetny sezon.
Przede wszystkim musi uzbroić się w cierpliwości. Wejście do Serie A nie jest łatwe. Hellas Verona dysponuje naprawdę dobrym składem i Praszelik będzie rywalizować z jakościowymi piłkarzami. Antonin Barak to gwiazda zespołu, jest Gianluca Caprari. Do tego były zawodnik Udinese Kevin Lasagna. To dopiero początek Praszelika we Włoszech. Treningi powiedzą wiele o nim, jako o zawodniku. Na pewno będzie musiał pracować na swoją szansę.
Zatrzymajmy się przy Baraku. Czech rozgrywa świetny sezon. Ma już osiem goli, ostatnio zdobył hat-tricka w meczu z Sassuolo. Mówi się, że może latem opuścić Hellas.
To doskonały piłkarz. Jest mózgiem zespołu, jest doskonale przygotowany pod względem atletycznym. Potrafi strzelić gola, potrafi zaliczyć asystę. To piłkarz kompletny. Czy Praszelik kiedyś będzie piłkarzem na jego poziomie? Musimy poczekać. Hellas sprowadził go z myślą o przyszłości. To może być nowy Antonin Barak. Jest młody i musi pracować. To będą ważne miesiące dla Praszelika. Barak może być dla niego prawdziwym nauczycielem na treningach. To piłkarz, ktorego widzę w roli 'maestro’.
W Hellasie jest już jeden polski piłkarz.
Paweł Dawidowicz to ważna postać Hellasu. Na pewno pomoże Praszelikowi w aklimatyzacji, choć nie na boisku. Dawidowicz jest obecnie kontuzjowany i nie wiadomo kiedy wróci do gry. Może w kwietniu, a może dopiero w nowym sezonie. Na pewno Paweł będzie pomocny w pokazaniu Mateuszowi klubu, miasta – to ważne, kiedy przeprowadzasz się do nowego kraju. Dobrze jest mieć rodaka w zagranicznym klubie.
Werona to miasto, w którym występowali w przeszłości także inni polscy zawodnicy. Jak ich wspominasz?
Było ich kilku. Kamil Kosowski grał w Chievo Verona. Oglądałem go w meczu, kiedy Chievo w Pucharze UEFA podejmowało Sporting Braga. W obu werońskich zespołach grał Mariusz Stępiński. Jego przygoda z Hellasem nie rozpoczęła się zbyt dobrze. W debiucie otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Milanem, później miał problemy z trafianiem do siatki. To nie był łatwy czas. Rozpoczęła się pandemia, wprowadzono obostrzenia, lockdown. Futbol się zatrzymał. Po poworcie do gry został wypożyczony do Lecce grającego w Serie B. Ten sezon też spędza na wypożyczeniu w cypryjskim Arisie Limassol. To dobry napastnik, któremu jednak zabrakło w Hellasie szczęścia. Ma długi kontrakt tutaj, do 2024 roku, więc po powrocie z wypożyczenia może dostanie szansę. W Hellasie występował też Paweł Wszołek, prawy wahadłowy. Dobry piłkarz, ale niestety grał w niezbyt dobrych czasach dla Hellasu. Epizod zaliczył też Dominik Furman, ale nikt za bardzo o nim nie pamięta. Zagrał trzy, czy cztery mecze. Pamiętajmy też, że wiele lat temu w Hellasie był Władysław Żmuda – wybitny piłkarz reprezentacji Polski lat 70. i 80. Niestety, nie miał zbyt wiele szczęścia. Miał wiele problemów z kontuzjami.
Komentowane 1