Renata Majchrzak i Wiktoria Majchrzak nadal pozostają zaginione. Matka z córką zaginęły 13 marca 2023 roku i do teraz nie wiadomo co się z nimi dzieje. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje. Według nich kobiety miały się w dniu zaginięcia spotkać z mężczyzną prowadzącym kanał na Youtube, z którym były w konflikcie.
Czterdziestoletnia Renata Majchrzak oraz jej 19-letnia córka same były aktywne na Youtube. Na kanale Wiktorii znajduje się osiem filmów z czego spora część z nich to reklamy firmy PolZbych, w których Renata Majchrzak zachęcała do kupowania pieców oraz grzejników. Miały być one oparte o nową technologię oraz super wydajne. To właśnie doprowadziło do konfliktu z innym youtuberem. Nazywa się Waldemar Dąbkowski i prowadzi hobbystyczny kanał o pompach ciepła. Mężczyzna niespecjalnie uwierzył w „cudowną” wydajność reklamowanych przez kobiety pieców, czemu upust miał dać w komentarzach, a nawet nagrał film o swoich wątpliwościach.
I tu zaczyna się robić ciekawie. We wtorek 14 marca, dzień po zaginieniu, na kanale Wiktorii pojawił się film z udziałem jej matki. Jak stwierdziła w nim sama kobieta, nagrała go 12 marca. Zaginiona opowiadała w nim, że początkowo zażądała od Dąbkowskiego miliona złotych zadośćuczynienia za hejt oraz groźby. Miał też działać na zlecenie konkurencji. Potem mężczyzna miał się z nią skontaktować, przeprosić i zaoferować jej 100 000 złotych oraz reklamę pieców. Mieli umówić się na 13 marca, czyli dzień zaginięcia właśnie. Renata Majchrzak zapowiedziała na nagraniu, że na spotkanie weźmie m.in. paralizator do samoobrony.
Na łamach „Gazety Wybroczej” wspomniany youtuber wszystkiemu zaprzeczył. Jego zdaniem ani nie byli umówieni, ani nikogo nie przepraszał, ani tym bardziej nie oferował 100 000 złotych. Co więcej, w jednym z filmów na swoim kanale powiedział, że złożył doniesienie na policji o groźbach karalnych, przestraszony tym, że kobiety zamierzają jechać do niego z paralizatorem.
Jaka będzie dalsza część tej historii tego nie wiemy. Przede wszystkim nikt dalej nie wie gdzie znajdują się Renata oraz Wiktoria Majchrzak. Obie wyszły z domu na wrocławskim Biskupinie 13 marca i słuch o nich zaginął.