Bardzo ciekawy projekt powstaje we wsi Sulisławice obok Trzebnicy. To Muzeum Sztuki Zagrabionej poświęcone tym dziełom sztuki, które zostały skradzione Polsce przez hitlerowski reżim w trakcie drugiej wojny światowej. Wszystko z inicjatywy byłej kandydatki na urząd prezydenta RP Magdaleny Ogórek. Co będzie można tam zobaczyć?
Jak podaje „Gazeta Wrocławska” podstawową rolą muzeum będzie zwrócenie uwagi na niemieckie zbrodnie na polskiej kulturze oraz fakt, iż sprawcy tak naprawdę nigdy nie ponieśli za to kary. Przekaz ma trafić nie tylko do ekspertów, ale przede wszystkim do młodzieży oraz turystów z zagranicy, wszak cała wystawa będzie opisana także w po angielsku i niemiecku.
W muzeum będzie można zobaczyć przede wszystkim cały proces kradzieży i wywożenia najcenniejszych zbiorów kultury z Polski. Zarówno tych publicznych, jak i tych znajdujących się wówczas w rękach prywatnych. Naziści bardzo długo się bowiem do tego przygotowali już w latach 1933-1939. Ich eksperci odwiedzali nasz kraj niby w celach turystycznych, ale tak naprawdę spisywali co można wywieźć. Gdy hitlerowcy napadli na Polskę we wrześniu 39′, już wtedy doskonale wiedzieli czego oraz gdzie mają szukać.
Dlaczego przy wyborze lokalizacji padło akurat na Sulisławice? Na Dolnym Śląsku wiele śladów kradzieży się urywa. Są dowody na to, że Hans Frank, nazistowski gubernator Generalnego Gubernatorstwa nakazywał zwozić najcenniejsze dzieła właśnie na te ziemie. Wiele z nich trafiło do pałaców w Sichowie oraz Morawie. Natomiast wybór Sulisławic jest podyktowane filozofią Magdaleny Ogórek, której zależało by rozpropagować ciekawostki historyczne regionu, a zwłaszcza miejsc nie do końca obecnych jeszcze w świadomości turystów. Otwarcie muzeum planowane jest na końcówkę 2023 roku.