Kilka dni temu policjant – na co dzień pracujący w oddziałach prewencji we Wrocławiu – przebywający właśnie na urlopie wypoczynkowym, usłyszał huk dochodzący z zewnątrz. Przez okno mieszkania zobaczył, że kierowca auta osobowego uderzył z dużą prędkością w słup znajdujący się tuż przed wjazdem na pobliskie rondo.
Prowadzący pojazd usiłował odjechać samochodem, ale był on na tyle uszkodzony, że próba ta nie udała mu się. Funkcjonariusz natychmiast pobiegł na miejsce, by zobaczyć, czy ktoś potrzebuje pomocy. Od kierowcy wyczuł silną woń alkoholu, więc od razu wyciągnął kluczyki ze stacyjki i powiadomił pobliską policję. Nie pozwolił też mężczyźnie odejść z miejsca kolizji. Na szczęście kierowca podróżował sam, a w pobliżu ronda nie było innych aut ani osób postronnych w tym czasie.
Po przybyciu na miejsce patrolu policji i przebadaniu kierowcy okazało się, że ma on blisko 2,5 promila alkoholu w swoim organizmie. Za przestępstwo odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i utrata prawo jazdy.
Na szczęście nie doszło do kolejnej tragedii na drodze i dzięki interwencji policjanta po służbie został zatrzymany nietrzeźwy kierujący. Przypominamy, że kierowanie autem pod wpływem alkoholu czy innych środków odurzających jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych.
Poprzez: KMP Wrocław