Porozmawialiśmy z wrocławskim dziennikarzem – Łukaszem Cioną. Ojciec vloga „Cioną po Oczach” zasłynął jako jeden z najzagorzalszych obrońców byłego już selekcjonera Czesława Michniewicza. Co sądzi o zwolnieniu trenera kadry? Czy czuje się memem? Jaką reprezentację chce obejrzeć w 2023 roku?
Co sądzisz o zwolnieniu Czesława Michniewicza?
Zwolnienie Czesława Michniewicza wynikało przede wszystkim z braku jednej wizji w Polskim Związku Piłki Nożnej – to po pierwsze. Po drugie z fatalnej atmosfery wokół kadry, a po trzecie z tej toksyczności, która się wytworzyła. Sprawy tak naprawdę, które okazały się nieprawdą. Takie jak ta, że żony piłkarzy przebywały w jednym hotelu z reprezentantami i że to był jakiś wielki problem. Albo okazywały się nieprawdą albo były rozdmuchiwane do nie wiadomo jakich historii – takich jak ta, że reprezentanci sami ustawili taktykę na mecz z Francją. Jest to w ogóle niepoważne, bo wygląda na to, że piłkarze kręcą trenerem, a nie odwrotnie. Ogon kręci psem. Niepoważne jest to, co robi Robert Lewandowski. Osoby z jego bliskiego otoczenia mówią, że treningi mu się nie podobają. Oczywiście Czesława Michniewicza pogrążyła sprawa premii, ale okazuje się tak naprawdę, że rozdzielanie tych premii nie wyglądało tak, jak przedstawiali to dziennikarze. Nie było tak, że Kamil Potrykus chodził od pokoju do pokoju i zbierał konta, ani nie było to o 2 w nocy. To było normalne, że po meczu porozmawiali i tak dalej. Nie demonizowałbym tego. Kwestia premii nie była potrzebna, bo wiemy w jakim kryzysie ekonomicznym jest cała Europa i pod tym względem słusznie może budzić kontrowersje. Taka propozycja ze strony pana premiera Morawieckiego nie powinna paść. Czesław Michniewicz został zwolniony by uspokoić nastroje, poświęcony w imię sondaży. W imię tego co sądzi Twitter. Polska piłka nie ma podstaw. Mamy pięciu selekcjonerów, w ciągu gdy Szwajcarzy w ciągu dwudziestu lat mają trzech. Nie mamy ośrodka narodowego, a polski mistrz awansuje do Ligi Mistrzów raz na dwadzieścia lat. Cezary Kulesza podjął tę decyzją dla uspokojenia nastrojów, także dotyczących swojej posady. Pokazało to, jak źle funkcjonuje Polski Związek Piłki Nożnej jeżeli chodzi o kwestie komunikacji i kompetencji. To zwolnienie było bardzo mocno nieprzemyślane.
Pracujesz przy reprezentacji Polski jeszcze od czasów Jerzego Brzęczka, ale to właśnie kadencja Czesława Michniewicza przyniosła Ci największą popularność. Od kiedy masz do selekcjonera taki sentyment?
Pracuję długo w polskiej piłce, bo już 13 lat. Dlaczego mam taki sentyment? Trener Michniewicz jest osobą bardzo uczciwą, otwartą i lojalną. Mam taki sentyment od czasów, kiedy prowadził kadrę U-21 i kiedy dobrze nam się współpracowało na niwie medialnej. Na kanale „Cioną po Oczach” powstały wówczas codziennie vlogi. We Włoszech nasza kadra osiągała świetne wyniki – pokonała Włochów, Belgów, przegrała wysoko z Hiszpanią. Niewiele zabrakło, żebyśmy awansowali na Igrzyska Olimpijskie. Dogadywaliśmy się świetnie, moje vlogi oglądały dziesiątki tysiące osób. To nie jest tak, że Ciona narodził się wtedy, kiedy Michniewicz został selekcjonerem reprezentacji seniorskiej, ale przyznam że moja popularność wtedy wzrosła.
Jak odpowiesz na zarzuty że podczas tej kadencji stałeś się „memem”?
Jak odpowiem na te zarzuty? W ten sposób mogą mówić tylko osoby, które nie znały mojej wcześniejszej pracy. Osoby nieżyczliwe, chamskie. Wielokrotnie krytykowałem selekcjonerów, kluby – sam wiesz, że przez jakiś czas byłem dziennikarzem regionalnym, dość krytycznie nastawionym do władz piłkarskiego Śląska. Bardzo krytycznie nastawiony byłem do kadencji Paulo Sousy. Trochę mniej do kadencji Jerzego Brzęczka, który moim zdaniem został zwolniony niesprawiedliwie. Sądzę, że tego typu zarzuty, że stałem się memem, że jestem Łukaszem Mejzą polskiego dziennikarstwa, czy Marcinem Najmanem są wyssane z palca. Myślę, że to hejt, który dostaję za to, że lojalnie bronię Czesława Michniewicza.
Czy żałujesz pochwalnego peanu na cześć selekcjonera wygłoszonego na pierwszej konferencji?
Nie wygłosiłem żadnego peanu, przypomniałem tylko fakty. Selekcjoner Czesław Michniewicz w bardzo trudnym barażu pokonał Portugalię, pokonał Włochy i Belgię. To trener skuteczny, który awansował do Ligi Europy. Co to był za pean? Chodziło mi tylko o to, byśmy porozmawiali o sporcie. Ja się po prostu zgadzałem z decyzją Cezarego Kuleszy, by powołać Czesława Michniewicza na stanowisko selekcjonera. Uważałem, że awansuje na mundial i tam się nie skompromitujemy – tak też się stało. Nazywanie tego peanem nie ma żadnego sensu, to idiotyzm – ta wypowiedź żyje już w Internecie, dokładają do tego patetyczną muzę. Mam do tego dystans i się z tego cieszę. Od czasu tego słynnego „peanu” zasięgi wzrastają. Szczerze powiedziawszy – mam to gdzieś. Powiedziałem szczerze i tak uważam.
Kto powinien zastąpić Czesława Michniewicza?
Jestem konsekwentnie za opcją polską. Niestety Maciej Skorża nie poprowadzi tej kadry. Uważam, że jest w tym momencie w Polsce jeden taki trener, którego pracę znam doskonale z Górnika Zabrze i jest nim Jan Urban. Szanuję i cenię tego trenera, który dobrze radzi sobie w kontakcie z dziennikarzami. Przestańmy mieć jakiekolwiek kompleksy. Poważne federacje zatrudniają trenerów ze swoich krajów. Francję prowadzi Francuz, Niemców Niemiec, a Brazylię prowadził Brazylijczyk. Skończmy z tym poddaństwem. Oczywiście pewnie pod publiczkę Polski Związek Piłki Nożnej wybierze selekcjonera zagranicznego. Pewnie z tej grupy śmiechu w eliminacjach i tak wyjdzie, ale przy pierwszej wpadce na EURO 2024 zostanie odsądzony od czci i wiary. Zachowujemy się, nic nie ujmując, jakbyśmy byli w Republice Środkowoafrykańskiej. Kłócimy się o kasę, kłócimy się o bzdury, piłkarze rozwalają szatnię od środka. Weźmy kolejnego zagranicznego….”maestro”.
Dlaczego nazywasz zagranicznych trenerów „gargamelami”?
Nie wszystkich nazywam gargamelami. Gargamel to taka negatywna postać ze Smerfów, ale z pewną dozą sympatii. Należy to traktować jako chwyt retoryczny. Mówię tak o trenerach, którzy przyjeżdżają do Polski tylko po to by skasować kontrakt i nic po sobie nie zostawić, co najwyżej spaloną ziemię. To są dla mnie zagraniczni gargamele.
Jak skomentujesz doniesienia, że zawodnicy odwrócili się od Czesława Michniewicza i nie chcieli już z nim pracować?
Zawodnicy nie są od tego, by decydować z kim chcą pracować, a z kim nie. Od tego jest prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, komisja techniczna która powinna być przy wyborze trenera. Zawodnicy są od grania, a nie ustalania taktyki. Oni mają ją wykonywać.
Gdzie największy błąd popełnił Czesław Michniewicz?
Czesław Michniewicz największy błąd popełnił, że dał sobie wejść na głowę. Nie postawił jasnych warunków, że to on rządzi w szatni. Komuś mogło się to nie podobać. Za wiele do powiedzenia mieli piłkarze. Zwalniają kolejnych selekcjonerów. Gdzie jest polska piłka dziś? Nigdzie.
Co sądzisz o temacie domniemanych premii za wyjście z grupy na Mundialu?
Te domniemane premie to absurd. Nie powinno być przyznanych żadnych publicznych pieniędzy. Tyle mam do powiedzenia w tej kwestii.
Dlaczego przyjmujesz narrację, że polskiej piłki nie stać na więcej, niż wymęczony awans z grupy?
Polskiej piłce w ogóle jest trudno awansować na mundial. Piłka nożna jest chora, dobrze wiesz jak wyglądają kwestie decyzji w polskich klubach, takich jak chociażby Śląsk Wrocław. Jaka jest patologia, skala zaniedbań jeśli chodzi o szkolenie i organizację. Jaka jest skala zaniedbań infrastrukturalnych. No nie stać, bo skoro grasz w środku pola pomocnikami Al-Shabab i Birmingham City, a stajesz naprzeciwko mistrzowi czy wicemistrzowi świata, to odpowiedz sobie sam na pytanie, czy stać czy nie stać.
Jaką reprezentację chcesz zobaczyć w 2023 roku?
Chcę zobaczyć reprezentację, w której rządzi trener. Reprezentację, która ma prawdziwego lidera w szatni. Chcęz zobaczyć reprezentację, która za orzełka daje się pokroić. Nie chodzi o styl – chodzi o ogień, taki jak mają Brazylijczycy, Argentyńczycy. Jest później pieprzenie, jakaś grupa Whatsappowa – dosyć tego. Piłkarze są od grania i chcę zobaczyć piłkarzy od grania w reprezentacji Polski w 2023 roku.
Głębiej ,głębiej w dupe czesia