Lubambo Musonda, który ostatnio nie znajdował uznania w oczach Jacka Magiery, najprawdopodobniej opuści Śląsk Wrocław. Jak udało nam się ustalić zambijski zawodnik może przenieść się do drugiej ligi duńskiej.
Jacek Magiera na ostatniej konferencji prasowej wymijająco odpowiedział na nasze pytanie dotyczące przyszłości Musondy.
Jest to zawodnik, który oczywiście nie dostanie nic tak od siebie, bo przyszedł do nas do klubu. Ma walczyć o miejsce w składzie i będzie rywalizował z każdym innym obrońcą, tak samo Musonda. Pytanie za kogo ma dzisiaj grać Musonda? Za Patryka Janasika, który gra na świetnie? To nie jest tak, że my będziemy dawać grać każdemu. Śląsk jest jedynym zespołem w Polsce, który najwięcej tych meczów rozegrał do tej pory. Pracujemy dalej, zawodnicy wiedzą co mają robić, wiemy co przed nami i na jakim terenie zagramy kolejny mecz. – mówił o Diogo Verdasce i wymijająco o Musondzie.
Musondzie, który od początku kadencji Magiery nie należał do faworytów byłego trenera Legii. Piłkarz będący żelaznym członkiem jedenastki wystawianej przez Vitezslava Lavickę został wygryziony przez Patryka Janasika. Musonda na 11 meczów ligowych prowadzonych przez Magierę wystąpił tylko w dwóch. Zagrał 16 minut z Zagłębiem Lubin w poprzednim sezonie, a w nowych rozgrywkach tylko 45 z Wartą Poznań.
Na pięć meczów pucharowych zagrał tylko raz – 18 minut z Paide. Oznacza to, że Magiera wystawił go w 3 z 16 meczów, w których prowadził Śląsk.
Zambijczykowi nie pomogły też problemy zdrowotne i dobra forma Patryka Janasika. 26-latek, który jest 23-krotnym reprezentantem Zambii w Śląsku grał od stycznia 2019, kiedy to do Wrocławia trafił z Armenii. Przychodząc z klubu Gandzasar Kapan miał być wzmocnieniem rywalizacji na skrzydle.
Ostatecznie Musonda nie był ani skrzydłowym, ani wartościowym obrońcą. W 57 meczach w barwach Śląska zaliczył zaledwie cztery asysty i nie strzelił gola.
Wygląda na to, że karierę kontynuować będzie w drugiej lidze duńskiej.
foto: Krystyna Pączkowska
Tekst pisał chyba jakiś analfabeta.