Lovisa Hjern, reprezentantka Szwecji, jest ostatnią zagraniczną zawodniczką w kadrze Ślęzy Wrocław na sezon 2024/2025 Orlen Basket Ligi Kobiet. 25-letnia koszykarka ma być rozgrywającą w pełnym tego słowa znaczeniu.
Hjern swoją karierę rozpoczęła w Norrköping Dolphins, gdzie zadebiutowała już w wieku 16 lat. W pierwszym sezonie grała niespełna 20 minut na mecz, ale już w drugim przebywała na parkiecie średnio 29 minut, co oznacza, że cieszyła się ogromnym zaufaniem trenera Jespera Sundberga. Statystyki – 9.4 punktu, 3.4 zbiórki i 2.1 asysty można uznać za bardzo imponujące jak na nastolatkę. Przetasowania w kadrze Norrköping przed rozgrywkami 2017-2018 sprawiły, że rola Hjern zmalała, ale liczby pozostały na tym samym poziomie. Rok później wróciła do wyjściowej piątki Dolphins, niezmiennie notując bardzo zbliżone statystyki, z jedną ważną zmianą – rokrocznie poprawiała się, jeżeli chodzi o straty, dając tym samym dowód, że rozwija się koszykarsko. Na sezon 2019/2020 władze Norrköping postanowiły sprowadzić na obwód dwie zawodniczki z USA, co naturalnie wiązało się z brakiem miejsca w wyjściowej piątce dla swojej wychowanki. W związku z tym Hjern przeniosła się do innej drużyny występującej w Damligan – Wetterbygden Sparks.
Transfer okazał się strzałem w dziesiątkę, bo pozwolił reprezentantce Szwecji zrobić kolejny krok do przodu. Sezon na 10.4 punktu, 4.4 zbiórki i 4.9 asysty był prawdziwie przełomowym i pokazał dobitnie, że Hjern mimo wciąż młodego wieku jest jedną z najlepszych szwedzkich koszykarek. Tego zdania była także redakcja portalu Eurobasket, wybierając nową zawodniczkę Ślęzy do najlepszej piątki sezonu 2019/2020 złożonej wyłącznie z krajowych koszykarek. Jasnym było, że musi wrócić do domu i tam udowodnić swoją wartość. I rozgrywająca reprezentacji Szwecji zrobiła to w świetny sposób. Powrót do Norrköping był triumfem 22-letniej wówczas Szwedki. Trener Kevin Taylor-Lundgren dał swojej podopiecznej ogromny kredyt zaufania i niezwykle ważną rolę w zespole, co przełożyło się na 35 minut/mecz, a także na kolejne rekordowe średnie – 13,7 punktu, 5,5 zbiórki oraz 5,2 asysty, do tego wreszcie zaczęły wpadać trójki i to z bardzo przyzwoitą skutecznością 36,2 procent.
Kolejnym przystankiem w karierze Hjern było niemieckie Saarlouis Royals, ale zarówno tam, jak i w hiszpańskim Joventudzie Badalona nie spędziła zbyt wiele czasu. Podjęła decyzję o powrocie do domu i to właśnie w Norrköping spędziła dwa ostatnie sezony. W rozgrywkach 2022/2023 jej drogi skrzyżowały się z MVP sezonu Ślęzy Wrocław, Lexi Held. Naturalnie trener konsultował transfer szwedzkiej rozgrywającej ze swoją byłą już podopieczną.
Oczywiście rozmawiałem z Lexi o tym, jakim Lovisa jest człowiekiem i jak może się wkomponować w zespół. Wyrażała się o niej w superlatywach, co było spodziewane, bo przecież głównie od niej dostawała podania w trakcie swojej gry w Norrköping. To właśnie Lovisa była główną asystującą przy rzutach Lexi – mówi szkoleniowiec Ślęzy Arkadiusz Rusin.
Held zanotowała swoją ostatnią asystę w żółto-czerwonych barwach, rekomendując swojej koleżance z drużyny transfer do stolicy Dolnego Śląska.
Bardzo dużo rozmawiałam z Lexi przed podjęciem decyzji o przenosinach do Wrocławia. Bardzo dobrze wypowiadała się o profesjonalizmie klubu, o wspaniałym dopingu i wsparciu kibiców, a także o wysokim poziomie polskiej ligi. Wspomniała także o świetnej atmosferze w zespole i znakomitym czasie spędzonym ze swoimi koleżankami z drużyny – opowiada Lovisa Hjern.
Szwedzko-amerykański duet świetnie radził sobie w Norrköping Dolphins – Held była najlepiej punktującą zawodniczką drużyny, Hjern najbardziej wszechstronną i… najlepiej zbierającą. Mierząca 175 centymetrów rozgrywająca doskonale czuła się w rywalizacji na tablicach, zbierając średnio 7,8 piłki na mecz. Do tego zdobywała 12,3 punktu i rozdawała 4,6 asysty. To przełożyło się na wskaźnik EVAL w wysokości 12,3 – najlepszy w zespole. Ale to była tylko zapowiedź kolejnej kampanii – sezonu 2023/2024. W nim Hjern przekroczyła kolejny próg, z bardzo dobrej koszykarki w lidze szwedzkiej stając się elitarną. Jeszcze bardziej poprawiła się w grze na tablicach i asystach, w tych kategoriach zanotowała progres do 8,2 zbiórki oraz 6,4 asysty. Po raz pierwszy w karierze stała się najlepiej asystującą zawodniczką Damligan, prowadząc Norrköping prawie do finałów ligi. Jednak Dolphins zatrzymała Lulea Basket z Robbi Ryan w składzie, wygrywając zaciętą półfinałową rywalizację 3:2. Dzięki tym pojedynkom trener Arkadiusz Rusin otrzymał ogromny materiał poglądowy dotyczący swoich dwóch obwodowych.
Oglądałem bardzo dużo meczów w wykonaniu Lovisy, a to dlatego, że wybrałem wcześniej Robbi Ryan z ligi szwedzkie. Tak się złożyło, że grały ze sobą w półfinale pięć meczów. Lovisa to bardzo dobry kreator, ponad 6 asyst na mecz notowanych w różny sposób. Nie tylko po pick and rollu, ale także widzi bardzo wiele wolnych przestrzeni i innych opcji. Zobaczymy, jak jej gra przełoży się na ligę polską, bo wiadomo, że w Szwecji ten poziom jest trochę niższy. Może być to dla niej trudna przeprawa, ale ma duże predyspozycje, żeby sobie poradzić. Weryfikowałem jej grę także w kadrze Szwecji, zagrała bardzo dobry mecz przeciwko Brytyjkom, spisując się bez zarzutu właśnie w roli zawodniczki kreującej grę – opisuje swoją nową podopieczną trener Rusin.
Miałam bardzo dobre rozmowy z trenerem Rusinem. Z tego, co się dowiedziałam, ma świetny taktyczny zmysł, ceni sobie ciężką pracę i wysoki poziom zaangażowania. Będzie wymagał ode mnie kreowania okazji do zdobywania punktów, zarówno dla mnie, jak i dla moich koleżanek z drużyny – zdradza nowa rozgrywająca Ślęzy, która charakteryzuje siebie w następujący sposób – Bardzo lubię agresywnie bronić i myślę, że wychodzi mi to solidnie. W ataku świetnie czuję się w kontrze, szukając sposobów na punktowanie dla całej drużyny. Moją mocną stroną jest czytanie gry i podejmowanie szybkich, efektywnych decyzji z korzyścią dla zespołu – opowiada Lovisa Hjern.
Transfer reprezentantki Szwecji jest odejściem od dotychczasowej strategii, w myśl której pierwszą rozgrywającą Ślęzy jest zawodniczka z USA. Oczywiście wpływ na tę korektę kursu ma zmiana przepisu o koszykarkach zagranicznych występujących na parkietach Orlen Basket Ligi Kobiet, na podstawie którego ponownie można mieć w składzie tylko dwie zawodniczki spoza FIBA Europe. Należy też podkreślić, że tym razem nieco „odwrócone” było także budowanie zespołu 1KS-u na nowy sezon.
Decyzja o zakontraktowaniu Hjern była rozpatrywana przez to, jak zespół był zbudowany do tej pory. Przyjście Lovisy oznaczało dodanie jednego z ostatnich elementów do naszej układanki. Wiedzieliśmy, kto będzie pod basketem i jak będzie wyglądał nasz obwód, w związku z tym do tego chciałem gracza, który będzie nawet przesadnie szukał podania i gry pod zespół niż takiej zawodniczki w charakterystyce Angel Baker z zeszłego sezonu. Zobaczymy, jak to będzie z Lovisą, ja cieszę się, że jest naszą zawodniczką i mam nadzieję, że wraz z Ryan stworzą dynamiczny duet jedynek, który ograniczy nasze straty i poprowadzi grę w ataku – kończy trener Arkadiusz Rusin.
Lovisa Hjern to dziewiąta koszykarka w kadrze Ślęzy Wrocław na sezon 2024/2025. Oprócz niej ważne kontrakty z klubem mają także Łotyszka Digna Strautmane, Amerykanki Schaquilla Nunn i Robbi Ryan oraz Polki Martyna Kozik, Natalia Kurach, Aleksandra Mielnicka, Martyna Pyka i Anna Wińkowska.
Lovisa Hjern:
- Urodzona: 3 stycznia 1999 w Eneby (Szwecja)
- wzrost: 175 cm
- pozycja: rozgrywająca
- przebieg kariery: 2015-2019: Norrköping Dolphins (Szwecja) |
2019/2020: Wetterbygden Sparks (Szwecja) | 2020/2021: Norrköping Dolphins (Szwecja) | 2021: Saarlouis Royals (Niemcy) | 2022: Joventut Badalona (Hiszpania) | 2022-2024: Norrköping Dolphins (Szwecja) | 2024 – obecnie: Ślęza Wrocław
Relacja: Michał Rygiel