Historia cmentarzyska lokomotyw zakończyła się w styczniu tego roku. Dziś w miejscu legendarnego cmentarzyska stoją wagony, których przewoźnik wciąż używa lub czekają na naprawę.
Miejski portal wroclaw.pl pokazał, jak to miejsce wygląda dziś.
Historia cmentarzyska lokomotyw zakończyła się w styczniu tego roku. Dziś w miejscu legendarnego cmentarzyska stoją wagony, których przewoźnik wciąż używa lub czekają na naprawę.
Miejski portal wroclaw.pl pokazał, jak to miejsce wygląda dziś.
WrocławskieFakty.pl - wiarygodne informacje z Wrocławia i regionu. Sprawdzone fakty i opinie.
© 2022 WroclawskieFakty.pl
Węzeł kolejowy, który powstał w 1896 roku, druga co do wielkości stacja towarowa w Polsce, ale przede wszystkim przez wiele lat – cmentarzysko dla wysłużonych pociągów. To miejsce, którego na mapie Wrocławia już nie ma.
Przez wiele lat na bocznicy torów pomiędzy wrocławskim Brochowem, a Bieńkowicami gromadzone były lokomotywy spalinowe i elektrowozy z całego Dolnego Śląsku. To miejsce zyskało sławę „cmentarzyska lokomotyw”.
Zarządzająca terenem spółka PKP Cargo od wielu lat składowała w tym miejscu niepotrzebny tabor. Część z pociągów sprzedawana była na złom. Ostatnie stare lokomotywy zniknęły z Brochowa w ubiegłym roku.