W poniedziałkowy wieczór jeden z żużlowców wrocławskiej Sparty, Artem Łaguta, brał udział w zawodach brytyjskiej ligi żużlowej pomiędzy Peterborough Panthers i Sheffield Tigers. W biegu 10. doszło do kolizji z udziałem Rosjanina.
W dziesiątej gonitwie starcia żużlowej Premiership Chris Harris uderzył w Artema Łagutę podczas próby minięcia Josha Pickeringa. Brytyjczyk i Rosjanin runęli na tor z dużą prędkością i żużlowiec Sparty potrzebował pomocy ekipy medycznej. Harris pozbierał się o własnych siłach.
Indywidualny mistrz świata z 2021 roku wziął nawet udział w powtórce tego biegu, którą zwyciężył, ale potem wycofał się z zawodów. Niepokojące mogło być zdjęcie, które opublikował na Instagramie. Widać było na nim zabandażowaną nogę sportowca.
W najbliższą niedzielę Spartanie pojadą w półfinale PGE Ekstraligi, gdzie mają do pokonania Apator Toruń (45:45 w pierwszym meczu). Wszystko wskazuje na to, że pojadą bez kontuzjowanego Woffindena, którego czeka rehabilitacja więc wypadnięcie Łaguty byłoby ogromnym ciosem dla drużyny Dariusza Śledzia.
Rosjanin uspokoił fanów aktualizując informacje o swoim stanie zdrowia na Instagramie.
– Chciałem powiedzieć nic mi nie jest, nie mam żadnych złamań. W ten czwartek będę jechał zawody w Peterborough Panthers. A w niedzielę półfinał ze Spartą Wrocław – przekazał Artem Łaguta.
Wyświetl ten post na Instagramie