Kilka dni temu internet wręcz wrzał od apeli zbulwersowanych miłośników zwierząt (choć nie tylko), którzy masowo udostępniali komunikaty i wezwania do zaprzestania – rzekomo masowych – próśb o… usypianie domowych pupili z powodu pandemii koronawirusa. Cała sytuacja okazała się typowym przykładem fake newsa, który grał na ludzkich uczuciach przez co mało kto poświęcił czas na sprawdzenie wiarygodności tej informacji.
Na szczęście, co potwierdziła Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna, z rozsądkiem właścicieli zwierzaków nie jest tak źle. Nie odnotowano zwiększonej ilości takich próśb ani zapotrzebowania na środki używane do „usypiania” zwierząt. Mimo wszystko, warto przypomnieć. Według informacji WHO, nie ma podstaw do stwierdzenia, że zwierzęta mogą przenosić cząsteczki wirusa i w efekcie stanowić zagrożenie dla ludzi.
Wielu z nas może mieć jednak inne obawy. Co zrobić z psem, kiedy zostaniemy objęci przymusową kwarantanną? Kary za złamanie zaleceń kwarantanny sięgają nawet 30 000 zł. I rzecz jasna, dotyczy to także wyjścia z psem. Co zrobić, jeśli nie posiadamy rodziny bądź sąsiadów, które przygarną zwierzaka lub wyprowadzą go na spacer? Okazuje się, że sytuacja wcale nie jest tak trudna, jak mogłoby się wydawać. Wszystko dzięki ogromnej życzliwości miłośników zwierząt.
Nie każdego stać na profesjonalny hotel dla czworonogów lub wynajęcie osoby, która zawodowo zajmuje się zabieraniem ich na spacer. Z pomocą przychodzi grupa Facebook Pies w koronie. Ogólnopolska grupa zrzesza już prawie 30 000 osób, które potrzebują pomocy z opieką nad swoim pupilem lub ją oferują. Co ciekawe, w przewadze znajdują się ci drudzy.
W regulaminie społeczności jasno zaznaczony jest fragment o darmowych przysługach i surowo zabronione jest, by żądać tam wynagrodzenia. Chcąc znaleźć swoje miasto i osoby, które mogą nam pomóc na jego terenie wystarczy w wyszukiwarce wpisać, na przykład: #wrocław. Można również dodać post z #potrzebuję; #nazwamiasta. Jak można zaobserwować na załączonych zdjęciach ekranu, pomoc znajduje się błyskawicznie.
Ludzie oferują nie tylko spacery, ale często i przygarnięcie zwierzaka na czas kwarantanny. Zadziwiające, jak potrafimy wspaniale jednoczyć się w obliczu zagrożenia.
Pamiętajmy, żeby przebywając w kwarantannie, nie kontaktować się z osobą wyprowadzającą nam psa osobiście. Znacznie lepiej jest wystawić zdezynfekowaną smycz i zwierzaka za drzwi na kilkanaście sekund przed przyjściem pomagiera i zrobić to w rękawiczkach ochronnych. Dbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych.