Media ogólnopolskie mniej, ale lokalne bardziej, kolportują nieoficjalną wiadomość, że Bogdan Zdrojewski uzależnia start w jesiennych wyborach parlamentarnych w barwach Polskiego Stronnictwa Ludowego czy też tworzonej przez to ugrupowanie tzw. Koalicji Polskiej od… oferty dla swojej małżonki. O takim planie pisaliśmy już ponad miesiąc temu.
Były minister, europoseł i prezydent Wrocławia miałby startować do Senatu z Wrocławia, gdzie „do wzięcia” są trzy mandaty senatorskie. PSL poza Janem Filipem Libickim, który przeszedł do ludowców z Platformy, nie ma reprezentacji. Zdrojewski mógłby ten stan rzeczy zmienić. Jest jednym z najpopularniejszych, jeśli nie najpopularniejszym, politykiem na Dolnym Śląsku – sugeruje Wirtualna Polska. Gazeta Wrocławska z kolei donosi, jakoby Bogdan Zdrojewski był już po słowie z przedstawicielami PSL oraz Unii Europejskich Demokratów i wiadomo, że wesprze tworzoną koalicję w jesiennych wyborach.
Jacek Protasiewicz – jeden z liderów Unii Europejskich Demokratów, czyli środowiska tworzonego w kooperacji z Polskim Stronnictwem Ludowym, nie tai planu i na łamach „Gazety Wrocławskiej” ujawnia: jesteśmy po kilku spotkaniach z Panem Bogdanem Zdrojewskim, który od początku uważał, że tworzenie szerokiej koalicji na wybory europejskie jest błędem i od początku wspierał Władysława Kosiniaka-Kamysza w tworzeniu „Koalicji Polskiej”.
Inne wpływowe medium, jakim jest Gazeta Wyborcza, ujawnia inny aspekt zabiegów o Bogdana Zdrojewskiego. Poczeka na to, jak Platforma potraktuje jego żonę Barbarę, która ponownie chciałaby startować z listy PO do Senatu – przekonuje nasz rozmówca z otoczenia Zdrojewskiego. Jeśli Platforma jej start zablokuje, Bogdan może rzeczywiście zdecydować się na start z listy ludowców. Barbara Zdrojewska w rozmowie z „Wyborczą” potwierdza, że zgłosiła w partii chęć ponownego ubiegania się o mandat w Senacie. O szczegółach rozmawiać jednak nie chce.
Całą hipotezę o starcie Bogdana Zdrojewskiego w politycznym projekcie Władysława Kosiniaka-Kamysza potwierdza także Newsweek. Dla Stronnictwa obecność Zdrojewskiego mogłaby okazać się kluczowa dla sukcesu w jesiennych wyborach. W przypadku przekroczenia przez partię progu wyborczego bez wątpienia gwarantowałaby mandat w Sejmie – pierwszy od 14 lat dla PSL z Wrocławia.
Na łamach portalu Interia, sam Bogdan Zdrojewski mówi tak: Mam dwie propozycje startu do Sejmu i trzy do Senatu. Czekam na propozycje Grzegorza Schetyny, jeśli chodzi o listy. Mój ewentualny start w wyborach może być tylko i wyłącznie wyrazem skrajnego sprzeciwu wobec tego, co zaproponuje.
Komentowane 1