Data 27 marca od 1961 roku oznacza Międzynarodowy Dzień Teatru. Warto skorzystać więc z okazji i przybliżyć sobie historię miejsca, które jest nietypowe z wielu powodów. Otóż ten teatr oraz miejsce, w którym się znajduje, ma naprawdę długą historię. Na dodatek głównymi aktorami są tam… lalki. Oto Teatr Lalek we Wrocławiu.
Strzelnica, raj kupiecki, Fryderyk Chopin
Budynek, który widzimy dziś przy pl. Teatralnym, powstał pod koniec XIX wieku. Ale w tej historii warto cofnąć się znacznie wcześniej. Do drugiej połowy XVIII wieku konkretniej mówiąc. Wówczas były to tereny położone pomiędzy dwoma pierścieniami murów obronnych miasta. Dlatego też właśnie budowlę w stylu klasycystycznym postawioną w 1770 roku, zaprojektowaną przez autora znanej berlińskiej Bramy Brandenburskiej Carla Gottharda Langhansa, nazwano “Zwingerem”. Oznaczało to w przełożeniu na polski “Międzymurze”. Pałac pełnił siedzibę klubu towarzyskiego Bractwa Kurkowego. Już wcześniej miało ono w tym miejscu swoją strzelnicę.
Taki stan rzeczy trwał przez niemałą część XIX wieku, choć już wtedy do gry coraz mocniej wkraczali kupcy. Pierwsza ich resursa powstała już w latach 20′. A czym jest resursa? Określało się tym kluby towarzyskie, np. kupieckie czy obywatelskie. Nierzadko sam budynek, w którym były, tak właśnie nazywano. Natomiast przypałacowy ogród coraz bardziej rozwijano. Są źródła, które twierdzą że miał tam kiedyś wystąpić Fryderyk Chopin, choć to nie jest na 100% pewne.
Kupiecka rywalizacja z korzyścią dla budynku
Coraz więcej zmian i przeobrażeń, a także rosnąca rola kupców na tym terenie sprawiły, iż zamiast strzelnicy Zwinger coraz bardziej stawał się parkiem rozrywki. Aż w końcu pałac rozebrano w 1892 roku, gdy powiększano ulicę Teatralną oraz tworzono plac. I tu właśnie docieramy do budynku jaki widzimy dzisiaj. Postawiono go w latach 1892-94 za sprawą kupców chrześcijańskich, którzy urządzili sobie w nim siedzibę. Gmach później modernizowano oraz remontowano. Miał on wyznaczać status chrześcijańskiego kupiectwa, które rywalizowało z żydowskim.
Dlatego też właśnie dziś budynek ten jest tak bogato zdobiony. Swój udział w jego obecnej formie mieli też naziści. Za czasów III Rzeszy wcześniej neobarokowe wnętrza przerobiono na uwielbiany przez aryjczyków styl monumentalny. Widać to nieco do dzisiaj.
Komuniści jak to komuniści. Na szczęście inni zadbali o kulturę
Po wojnie, gdy Wrocław trafił w polskie, wówczas komunistyczne ręce, w tak wspaniałym, wystawnym miejscu umieszczono… Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Jak zatem możliwe, że niedługo później trafił tam teatr? Noszący wówczas nazwę “Teatr Lalki i Aktora” został uruchomiony w 1946 roku przez Zenona oraz Elżbietę Kalinowiczów przy ul. Rzeźniczej 12, gdzie dziś mamy Teatr Współczesny. Tam funkcjonował do 1962 roku, gdy kierownictwo objął Stanisław Stapf. To on jest odpowiedzialny za pierwsze zgody Towarzystwa Przyjaźni na odstąpienie części pomieszczeń teatrowi.
Od tamtej pory Wrocławski Teatr Lalek, bo taką nazwę zyskał właśnie wtedy, coraz bardziej się rozrastał. Dobudowywano kolejne sale, utworzono pomaturalne Studium Aktorskie Teatrów Lalkowych oraz organizowano coraz bardziej znane spektakle. Również te zagraniczne. Rozwijała się także twórczość bezpośrednio skierowana dla dzieci.
Po upadku “żelaznej kurtyny” w 1993 roku decyzją ówczesnego prezydenta Wrocławia Bogdana Zdrojewskiego cały budynek trafił w ręce teatru, który po dziś dzień jest jednym z najbardziej charakterystycznych w mieście. Zarówno z uwagi na wystawiane tam spektakle, jak i niesamowity wygląd samego budynku. Który zresztą odnowiono generalnym remontem w 2005 roku, a cztery lata później odtworzono także ogród zgodnie z jego przedwojennym wyglądem.