Policjanci z wrocławskiej drogówki, w trakcie patrolowania ulic Starego Miasta zauważyli mężczyznę jadącego skuterem miejskim. Na początku zwrócili uwagę, że kierujący nie ma na głowie, obowiązkowego w przypadku podróżowania na tego typu jednośladzie, kasku. Następnie dostrzegli, że ów mężczyzna korzysta z telefonu komórkowego w czasie prowadzenia skutera.
Jednak najważniejszymi argumentami za tym, że kierujący skuterem zagraża nie tylko sobie, ale też innym, było zignorowanie sygnalizatora nadającego sygnał czerwony na jednym z głównych skrzyżowań w mieście, a także nieprostolinijny tor jazdy, który sugerował, że kierowca może znajdować się pod wpływem substancji odurzających.
Mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w swoim nieoznakowanym radiowozie, dając mężczyźnie znak, żeby się zatrzymał. Ten jednak zignorował dane mu sygnały i kontynuował jazdę, o mało co nie spadając z jednośladu – co można zobaczyć na filmiku udostępnionym przez Policję. Wtedy mundurowi zajechali mu drogę zmuszając kierującego do zatrzymania się. Ten i owszem, zatrzymał się, lecz jednocześnie uderzył w policyjne auto, uszkadzając zarówno je, jak i miejski skuter, którym się poruszał.
Gdy tylko funkcjonariusze nawiązali kontakt z cyklistą od razu poczuli zapach alkoholu kierowcy jednośladu. Badanie alkomatem wykazało ponad 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 30-letni mężczyzna, obywatel Ukrainy, został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu.
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, jazda skuterem bez kasku, korzystanie z telefonu podczas jazdy, zignorowanie czerwonego światła, a dodatkowo spowodowanie kolizji z radiowozem, to bilans nocnej zatrzymanego. Mężczyzna popełnił szereg wykroczeń oraz jedno przestępstwo zagrożone karą nawet 2 lat pozbawienia wolności. O tym, jaki będzie jej wymiar, zadecyduje teraz sąd.
Całe szczęście nikomu, łącznie z samym zatrzymanym obywatelem Ukrainy, nic się nie stało. Jednak taka jazda była dużym zagrożeniem dla każdego z uczestników ruchu drogowego, bowiem kierowanie pojazdem, nawet niedużym skuterem, w stanie nietrzeźwości, może doprowadzić do tragicznego zakończenia. A jeśli dodatkowo kierujący ignoruje jeszcze inne przepisy, to staje się to już balansowaniem na granicy życia i śmierci.
Poprzez: KMP Wrocław