Słowo „kumulacja” stosowane jest najczęściej w kontekście wszelkiego rodzaju loterii, gdzie można spodziewać się wysokiej nagrody. Mamy jednak przypadek „kumulacji”, która nie skończy się nagrodą, a raczej karą i wieloma nieprzyjemnościami. Wszystko dlatego, że kilka osób postanowiło pewnego wieczora popełnić parę czynów niezgodnych z prawem.
Zaczęło się od kontroli drogowej, którą podjęli funkcjonariusze referatu wywiadowczego, funkcjonującego w strukturach wrocławskiej komendy miejskiej. Policjanci podczas rozmowy z kierowcą oraz pasażerem samochodu osobowego, zwrócili uwagę na ich nerwowe zachowanie. Okazało się, że kierujący pojazdem 30-latek nie ma uprawnień, aby siadać za kierownicą samochodu. Samo auto też nie miało prawa wyjeżdżać na drogę.
W pojeździe zamontowane były tablice rejestracyjne innego auta, a sam samochód nie figurował w systemach informatycznych, co oznaczało, że nie jest dopuszczony do ruchu. Świadczyło to również o tym, że auto nie miało wykupionego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. To jeszcze jednak nie był koniec policyjnych czynności. Przy 21-letnim pasażerze funkcjonariusze ujawnili charakterystyczne zawiniątka, w których znajdowały się narkotyki. Dodatkowo wrocławianin miał przy sobie również dowód osobisty należący do innej osoby. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa mężczyzna został zatrzymany.
Jakby tego wszystkiego było mało, na miejscu pojawiła się również koleżanka obu mężczyzn. Po wylegitymowaniu okazało się, że 27-latka jest… poszukiwana celem odbycia kary zastępczej. Ona również została zatrzymana i doprowadzona do pobliskiej jednostki Policji. Tam też sprawdzono ujawnioną przy pasażerze substancję. Była to metaamfetamina w ilości kilku porcji handlowych. Trafiła do depozytu, a jej właściciel do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, gdzie znalazła się także jego koleżanka.
Policyjni wywiadowcy patrolujący wrocławskie Kuźniki tego wieczora nie mogli narzekać na brak „papierkowej” roboty…
Poprzez: KMP Wrocław