Na zorganizowanej w czwartek konferencji prasowej, prezes MPK Wrocław, Krzysztof Balawejder, zadeklarował, że wzrost cen skupu paliwa nie spowoduje wzrostu cen biletów MPK.
Mogę zapewnić jedno – nie podniesiemy cen biletów. Nie wykluczam natomiast, że będziemy musieli ograniczyć zakres naszych inwestycji. Warto powiedzieć – te koszty, które będziemy musieli ponieść, to kilka autobusów, które moglibyśmy kupić. – powiedział Balawejder.
Prezes MPK zaznaczył, że dzisiejsza flota wynosi 330 autobusów, a gdyby nie wydatki związane z wzrostem cen paliwa można byłoby ją powiększyć o 30 dodatkowych pojazdów.
Potrzeby taborowe mamy zawsze. – dodał szef wrocławskiego przewoźnika.
Balawejder wyjaśnił, że są dwa źródła dochodów MPK Wrocław. Pierwszym są bilety kupowane przez pasażerów, zaś drugim pieniądze z samorządu.
Na Nowym Ładzie samorząd straci. Nie miałbym dziś odwagi wystąpić do miasta o większe pieniądze, bo byłoby to niegodziwe. Każdą złotówkę oglądamy dziś dwa razy. Jeden przejazd pasażera komunikacją miejską kosztuje de facto 12 złotych. Pasażer dokłada do tego 4 złote, a jest cała masa pasażerów: dzieci, uczniowie, seniorzy, którzy jeżdżą bezpłatnie. – dodał Balawejder.