Obraz fascynował wielu myślicieli i teoretyków.
W antyku Platon porównywał obraz tworzony przez artystów do lustra odbijającego jedynie idee prawdziwych przedmiotów. W teorii Jacques’a Lacana, francuskiego psychoanalityka, to za sprawą odbicia w lustrze małe dziecko uświadamia sobie swoją podmiotowość, odrębność względem matki. Zwierciadło ma zatem dwie konotacje: z jednej strony, związane jest z naśladownictwem natury (mimesis) i wywoływaniem iluzji, z drugiej – pozwala dostrzec jednostkową tożsamość i rodzącą się samoświadomość. W XV wieku Leone Battista Alberti w swoim dziele De pittura posłużył się metaforą otwartego okna (finestra aperta) jako obrazu – dwuwymiarowej płaszczyzny ograniczonej ramą służącej narracyjnemu przedstawieniu historii. Analizując przemiany zachodzące w ciągu epok, możemy zaobserwować, jak pojedyncze okno przemienia się w nowych mediach – fotografii, filmie, a w kolejnym etapie: w interfejsie graficznym komputerowego Windowsa – w okna zróżnicowane i zwielokrotnione.
Dawne rozważania o istocie obrazu przez wieki były inspiracją dla twórców. Także w sztuce współczesnej artyści chętnie wykorzystują znane motywy, aby je rozwijać lub aby kontestować przemyślenia swoich wielkich poprzedników. Śledząc metamorfozy obrazu, możemy rozpatrywać przekształcenia, jakie następowały w miarę upływu dekad w różnych obszarach, również w dziedzinie ludzkiej percepcji. Możliwość multiplikacji okien w komputerach spowodowała rozpowszechnienie pracy w warunkach rozproszonej uwagi.
Wystawa jest trzecią odsłoną z cyklu „Callart”, ukazującego wybrane dzieła z kolekcji Muzeum Współczesnego Wrocław oraz Dolnośląskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Podejmuje problem fenomenu obrazowania i obrazu. W ciągu wieków wędrował on przez rożne media: od ścian, desek, płócien, arkuszy papieru, przez ready mades, przestrzeń miasta i natury, ekrany i czasoprzestrzenie cyfrowe, by aktualnie rozpocząć zupełnie nowy rozdział zdumiewających kreacji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Inspiracji do wystawy, oprócz dynamicznego rozwoju AI, dostarczyła publikacja Anne Friedberg Wirtualne okno. Od Albertiego do Microsoftu. Friedberg w swojej dogłębnej analizie obrazu zauważa, że określenie „wirtualny” w obecnych czasach zostało zawężone jedynie do prac cyfrowych, mimo że samo pojęcie narodziło się w erze przeddigitalnej. Między XVII a XVIII wiekiem w rozprawach optyków słowo „wirtualny” używane było do opisu obrazów widzianych przez soczewkę lub na powierzchni lustra. Termin ten pochodzi z języka łacińskiego, od słowa „virtus” (‘moc, siła’). Zatem „wirtualny” to posiadający moc działania bez uczestnictwa materii lub z taką mocą związany – w sensie rzeczywistym i funkcjonalnym, nie zaś formalnym.