Oto i on. Wielki dzień, na który każdy kibic piłki nożnej w Polsce czekał. Niezależnie od tego co kto sądzi na temat mundialu w Katarze, jakie ma oczekiwania względem polskiej kadry lub jakich nie ma, czekaliśmy wszyscy. Polacy na początek mierzą się z Meksykiem w meczu, który w powszechnej opinii w dużej mierze zadecyduje kiedy może być dla nas koniec. Już w fazie grupowej czy później.
To już ten moment. Moment w którym skończą się wszelkie dywagacje kto zagra, jak zagra, w jakim ustawieniu zagra, na jakiej pozycji zagra. Gdy wybije godzina 17:00, będziemy wiedzieć połowę. Jakieś 2-2,5 godziny później już wszystko. Wygrany sparing z Chile miał już nas nieco doinformować, ale prawda jest taka iż niczego się nie dowiedzieliśmy. Graliśmy bez Matty’ego Casha, Piotra Zielińskiego, Krystiana Bielika, Roberta Lewandowskiego czy Nicoli Zalewskiego, a poza tym widać było, że nie forsowaliśmy się szczególnie. Chilijczycy zresztą też nie bardzo. Zatem po prostu Meksyk. Meksyk powie nam to co chcemy wiedzieć.
Pytania sypią się jak szalone
Największy znak zapytania? Chyba formacja. Czy wyjdziemy na czterech obrońców z tyłu, czy może na trzech z wahadłowymi. To może zdefiniować też wiele decyzji kadrowych. Klasyczni boczni defensorzy otworzą drogę do składu typowym skrzydłowym (np. Kamiński czy Jóźwiak). Wahadła dadzą dodatkowe miejsce stoperom i środkowym pomocnikom. Zastanawiającą kwestią jest też czy Robert Lewandowski będzie miał partnera w linii ataku. A być może Czesław Michniewicz zdecyduje by miał on dodatkowe wsparcie zza pleców, a nie obok siebie. Rzeka pytań długa jak Wisła. Odpowiedzi już są w drodze.
Co się zaś tyczy naszych rywali. Meksykanie od dłuższego czasu nie imponują nie wiadomo jaką dyspozycją. Eliminacje przeszli stabilnie, awansowali z drugiego miejsca za Kanadą, a przed USA i Kostaryką. Ale w 14 meczach strzelili tylko 17 goli. To wydaje się ich kluczowym problemem. Właśnie skuteczność. Ostatni sparing przed mundialem przegrali w słabym stylu 1:2 ze Szwecją. Ale im to pokazało tyle samo, co nam wygrana z Chile. Największą gwiazdą zespołu jest kolega Piotra Zielińskiego z Napoli, skrzydłowy Hirving Lozano. Ale środek pola z doświadczonymi Hectorem Herrerą (107 meczów w kadrze) i Andresem Guardado (aż 179 meczów w kadrze) też jest ich dużą siłą. No i oczywiście jest też bramkarz Guillermo Ochoa, który na każdy mundial włącza tryb Spider-Mana.
Powtórzyć historię
Meksykanie to specjaliści od wychodzenia z grupy. Od 1990 roku na każdym mundialu przechodzili do 1/8 finału, gdzie za każdym razem przegrywali. Ostatnio ćwierćfinał osiągnęli w 1986 roku u siebie (ostatnie MŚ na których z grupy wyszła Polska). Za to poprzednio z grupy nie wyszli w 1978 roku (nie zakwalifikowali się w 1982) i co ciekawe jednym z ich rywali wówczas byli Polacy. Wygraliśmy wtedy 3:1 po dublecie Zbigniewa Bońka oraz trafieniu Kazimierza Deyny. Czy historia się powtórzy i po 44 latach znów zatrzymamy „El Tri”? Miejmy taką nadzieję.
Mecz Polska – Meksyk odbędzie się we wtorek 22 listopada 2022 roku o 17:00. Transmisja na TVP1 i TVP Sport. Zaś nasz portal Wrocławskich Faktów zaprasza na pomeczowe studio, które dostępne będzie na naszym kanale na Youtube o tutaj.