Śląsk Wrocław w kompromitujący sposób przegrał z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 0:4 w meczu 30. kolejki PKO Ekstraklasy. Wrocławianie zagrali koszmarne spotkanie, a oliwy do ognia dodaje niedzielne oświadczenie, w którym klub poinformował o zamrożonych wynagrodzeniach piłkarzy WKS-u.
W reakcji na rezultat oraz styl porażki WKS-u z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, zarząd klubu podjął decyzję o zamrożeniu kwietniowych wynagrodzeń zawodników I drużyny. – poinformował klub ze stolicy Dolnego Śląska.
Oświadczenie przedstawił także dyrektor sportowy klubu, Dariusz Sztylka. Oto jego treść:
„Śląsk Wrocław nie jest i nigdy nie był dla mnie jedynie miejscem pracy – to całe moje życie. Ten klub to nasza duma i każdy z nas, niezależnie czy w biurze, na boisku, czy na trybunach, jest zobowiązany, by oddawać mu całe swoje serce. Dlatego nie zaakceptuję porażki poniesionej w tak kompromitujący sposób jak w sobotę. To nie może się już więcej powtórzyć.
Nie mógłbym dziś spojrzeć w lustro, gdybym mimo trudności nie stał murem za ludźmi, których obdarzyłem zaufaniem. Zawsze starałem się kierować dobrem WKS-u i jako dyrektor sportowy biorę pełną odpowiedzialność za budowę tej drużyny i jej postawę. Uważam, że w głównej mierze krytyka powinna skupić się na mnie, nawet jeśli doprowadzi ona do mojej dymisji. Jestem gotów ponieść takie konsekwencje. Piłkarze wraz ze sztabem muszą natomiast oczyścić głowy i skupić się wyłącznie na przygotowaniach do meczu z Jagiellonią.
Każdy, kto zna moją historię, wie także, że przeżyłem ze Śląskiem niemal wszystko. Te barwy zawsze symbolizowały walkę do samego końca, dlatego chcę zaapelować do kibiców o wsparcie, które potrzebne jest szczególnie teraz, w kluczowym momencie sezonu”.
Jest nam wstyd i musimy przeprosić wszystkich, którzy widzieli to spotkanie. Naszą rolą jest się podnieść i w każdym kolejnym meczu zagrać inaczej o 180 stopni. Musimy to wszystko odwrócić i powalczyć w Białymstoku o punkty – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Piotr Tworek.
Słów krytyki samemu sobie i swoim kolegom z boiska nie szczędził napastnik WKS-u – Fabian Piasecki.
Wychodzimy jacyś bojaźliwi, gadamy do siebie w szatni, nastawiamy się pozytywnie, a potem już na boisku biegamy jak dzieci we mgle. – powiedział snajper Śląska.
Śląsk skomplikował sobie walkę o utrzymanie. Wrocławianom zostały do rozegrania cztery mecze. Najpierw zagrają z Jagiellonią (wyjazd), następnie w domu podejmą Pogoń Szczecin, pojadą na mecz do Mielca, a rozgrywki zakończą domowym meczem z Górnikiem Zabrze.

Śląsk Wrocław 0:4 (0:3) Bruk-Bet Termalica Nieciecza
- 0:1 Michal Hubinek 11’,
- 0:2 Muris Mesanović 14’,
- 0:3 Wojciech Golla 20’ (s.),
- 0:4 Mateusz Grzybek 87′
Śląsk Wrocław: Szromnik – Bejger, Golla, Tamas – Janasik (71′ Stiglec), Schwarz, Olsen (62′ Jastrzembski), Garcia (78′ Łyszczarz) – Pich (46′ Mączyński), Quintana (46′ Piasecki) – Exposito
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Loska – Grzybek, Tekijaski, Biedrzycki, Ambrosiewicz, Hybs (76′ Grabowski) – Kocyła (76′ Stefanik), Hubinek, Dombrovskyi – Mesanović (83′ Bonecki), Poznar (90′ Tusha)
- Żółte kartki: Tamas, Olsen, Golla, Exposito – Dombrovskiy, Ambrosiewicz, Loska
- Czerwona kartka: Tamas (za dwie żółte)
- Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
- Widzów: 5 711
Właśnie czytałem książkę Tomasza Łapińskiego „Szmata”. Jest tam pięknie opisany przypadek porażki na zamówienie. Wybicie od bramki do przeciwnika, za słabe podanie do bramkarza, sprokurowanie karnego, osłabienie przez czerwoną kartkę to tylko niektóre „sztuczki” stosowane w czasach afery fryzjera. Jakoś mi się to dziwnie kojarzy. Ponad sześćdziesiąt lat kibicuję Śląskowi. Nie mogę pogodzić się z tą wieczną indolencją. Jak dzieje się dobrze to zawsze na krótko. Najdłuższa dobra passa trwała dwa lata. Pamiętam mecze z Liverpoolem i innymi znakomitymi przeciwnikami. Czy jeszcze coś takiego Wrocław zobaczy???